W wielu 87 lat zmarł pisarz, laureat Nagrody Nobla z 1999 roku Günter Grass. O jego śmierci poinformował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
"Pani Dyrektor Biura Kultury przyniosła smutną wiadomość. Odszedł od nas dziś rano noblista, Honorowy Obywatel Gdańska, Günter Grass" – napisał na Twitterze Adamowicz.
Pochodzący z rodziny polsko-niemieckiej Grass urodził się 16 października 1927 r. w Wolnym Mieście Gdańsku. Jego ojciec, Wilhelm, był niemieckim kupcem, zaś matka, Helena, pochodziła z Kaszub.
To właśnie Gdańsk i Kaszuby stały się tematami przewodnimi jego twórczości. Światową sławę przyniosła mu tzw. trylogia gdańska, złożona z dzieł: Blaszany bębenek, Kot i mysz, Psie lata.
Trylogia gdańska poświęcona została rozwojowi faszyzmu i epizodach wojennych umiejscowionych w Gdańsku, gdzie Polacy i Niemcy żyli razem od setek lat.
Günter Grass był wielokrotnie nagradzany. Najważniejsze wyróżnienie otrzymał jednak w 1999 roku, kiedy uhonorowano go Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury.
Kontrowersyjna przeszłość
Noblista spotkał się z ogromną falą krytyki w 2006 roku, kiedy na kilka miesięcy przed premierą autobiograficznego „Przy obieraniu cebuli”, przyznał, że jako piętnastolatek dobrowolnie zgłosił się do niemieckich sił zbrojnych. Jak mówił, zgłosił się do służby w niemieckiej marynarce wojennej. Chciał zostać członkiem załogi okrętu podwodnego. Niemiecka marynarka Kriegsmarine nie przyjęła go jednak ze względu na zbyt młody wiek.
"Chodziło mi o to, by wyrwać się z ciasnoty, z rodziny. Chciałem z tym skończyć i dlatego zgłosiłem się na ochotnika. Dopiero rok później dostałem wezwanie do wojska. Pod koniec wojny w Dreźnie zorientowałem się, że jestem w Waffen SS" – mówił w wywiadzie. Grass podkreślał jednak, że do oddziałów Waffen SS trafił nie z własnej woli.
Po opublikowaniu tego wywiadu wielu polityków sugerowało, aby zrzekł się nadanego w 1993 roku tytułu Honorowego Obywatela Miasta Gdańska. W jego obronie stanął wówczas abp Józef Michalik
– Oto noblista niemiecki Günter Grass przyznał się, że zgłosił się sam do SS, formacji najbardziej nazistowskiej. Dzisiaj jest starym człowiekiem, a jednak chce się oczyścić. Myślę, że większym jest człowiekiem dzisiaj, przyznając się do tego i przepraszając innych, większym jest autorytetem i pisarzem, niż wtedy, gdy zdobywał Nobla – mówił hierarcha.