Administracja prezydenta Rosji ubolewa z powodu odwołania spotkania Władimira Putina z Donaldem Trumpem. Prezydent USA podjął taką decyzię w związku z agresją Rosji na ukraińskie okręty. Według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, odłożone zostaną na czas nieokreślony negocjacje w "poważnych sprawach międzynarodowych".
Spotkanie odwołał Donald Trump w związku z napaścią Rosji na ukraińskie okręty w Cieśninie Kerczeńskiej.
Spotkanie Władimira Putina z Donaldem Trumpem planowane było od wielu miesięcy. Początkowo prezydenci Rosji i Stanów Zjednoczonych zamierzali usiąść do stołu rozmów 11 listopada w Paryżu. Sprzeciwił się temu prezydent Francji Emmanuel Macron, według którego organizowanie dwustronnych szczytów w trakcie uroczystości upamiętniających zakończenie I wojny światowej byłoby niestosowne.
Drugi termin spotkania Władimira Putina z Donaldem Trumpem wyznaczono na 1 grudnia. Rosyjski i amerykański prezydent mieli podjąć rozmowy w trakcie szczytu G-20 w Buenos Aires. Wcześniej jednostki rosyjskiej straży granicznej napadły na ukraińskie okręty w Cieśninie Kerczeńskiej. Rosjanie staranowali, ostrzelali i zajęli dwa kutry opancerzone i holownik, a ukraińskich marynarzy aresztowali i zamierzają postawić przed sądem za nielegalne przekroczenie granicy Federacji.
Działania Rosji potępiła Unia Europejska, NATO oraz międzynarodowe organizacje. Stany Zjednoczone odwołały spotkanie prezydenta z przywódcą Rosji, a Wielka Brytania domaga się nałożenia na Moskwę kolejnych sankcji.