- To prawda, że Hochstein krytycznie wypowiadał się o Nord Stream 2, ale trzeba pamiętać, że decyzje zostały już podjęte na najwyższym szczeblu — powiedział Mariusz Marszałkowski z portalu BiznesAlert.pl, odnosząc się do nominacji Amosa Hochsteina na stanowisko specjalnego wysłannika USA ds. Nord Stream 2.
Prezydent USA Joe Biden mianował Amosa Hochsteina, swojego byłego bliskiego doradcę, na stanowisko specjalnego wysłannika USA ds. gazociągu Nord Stream 2.
Według źródeł portalu Axios powołanie Hochsteina, który wcześniej zdecydowanie sprzeciwiał się budowie gazociągu przez Rosję, oznacza, że może on „aktywnie poszukiwać skutecznej strategii” dla Stanów Zjednoczonych w sprawie Nord Stream 2.
O konsekwencjach nowej nominacji mówił w Polskim Radiu 24 Mariusz Marszałkowski z portalu BiznesAlert.pl.
Decyzje zapadały na najwyższym szczeblu
- Hochstein będzie odpowiedzialny za wdrażanie porozumienia USA z Niemcami ws. Nord Stream 2. Nie odbierałbym tej nominacji jako sygnał o zmianie polityki Bidena w sprawie gazociągu — skomentował. „Choć trzeba przyznać, że Hochstein jest jednym z ‘jastrzębi’ i krytycznie wypowiadał się o tej inwestycji, pewne decyzje zostały już podjęte na najwyższym szczeblu” — podkreślił publicysta.
Przyznał, że „zarówno wśród demokratów, jak i republikanów jest wielu przeciwników inwestycji Nord Stream 2. Jednak niezależnie od ich protestów, na pewno nic nie jest już w stanie wstrzymać budowy” - stwierdził gość PR24.