Najwyższy stan gotowości bojowej w armii izraelskiej. Liczą się z atakiem Iranu i Hezbollahu
Izraelskie wojsko znajduje się w stanie "najwyższego pogotowia" w związku z możliwością ataku Iranu lub Hezbollahu; instrukcje dla cywilów pozostają niezmienione - powiedział w poniedziałek wieczorem rzecznik armii Daniel Hagari. Według władz Izraela i USA do "znaczącego ataku" może dojść w najbliższych dniach.
Śledzimy poczynania naszych wrogów, przede wszystkim Hezbollahu i Iranu, lotnictwo zwiększyło liczbę patroli nad Libanem, by wykrywać i neutralizować zagrożenia - dodał Hagari. Jesteśmy przygotowani zarówno do obrony, jak i do ataku
- podkreślił rzecznik.
Społeczeństwo będzie informowane o wszelkich zagrożeniach tak wcześnie, jak to możliwe, ale w ten sposób, "by nie dawać naszym wrogom informacji wywiadowczych i przewagi operacyjnej" - zapewnił Hagari.
W niedzielę wieczorem w izraelskich mediach pojawiły się informacje, że według wywiadu w najbliższych dniach można spodziewać się bezpośredniego ataku Iranu na Izrael. To zmiana w stosunku do poprzednich ocen, według których Iran zrezygnował z mocnego odwetu z powodu presji międzynarodowej, a atak na Izrael przeprowadzi jedynie libański Hezbollah.
Zarówno Iran, jak i sprzymierzony z nim libański Hezbollah zapowiedziały odwet za śmierć przywódców Hamasu i Hezbollahu pod koniec lipca w przypisywanych Izraelowi atakach.
Spodziewamy się "znaczącej serii ataków" Iranu na Izrael, które mogą nastąpić już w tym tygodniu - powiedział w poniedziałek rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak dodał, prezydent Joe Biden rozmawiał o sytuacji na Bliskim Wschodzie z przywódcami Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch.
Wspieramy Izrael w jego obronie przed Iranem i popieranymi przez niego grupami terrorystycznymi i wzywamy Teheran do zaprzestania gróźb ataku na to państwo - zadeklarowali przywódcy USA i czterech państw europejskich we wspólnym komunikacie.
Zaznaczono w nim również poparcie dla negocjacji o zawieszeniu broni w Strefie Gazy. Kolejna tura rozmów ma się odbyć w czwartek. USA naciskają zarówno na Izrael, jak i na Hamas, by doszło do przełomu w rozmowach. Waszyngton widzi w rozejmie nie tylko szansę na zakończenie wojny w Strefie Gazy, w której zginęło już blisko 40 tys. Palestyńczyków, ale też na szersze uspokojenie napięć na Bliskim Wschodzie.
Źródło: PAP
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Najnowsze
Prezydent Nawrocki odpowiada pięknym manifestem polskości na "pięć zasad Tuska"
Prezydent skomentował plan pokojowy Trumpa dla Ukrainy. "Rosja jest państwem niedotrzymującym umów"
Wiceprezydent Vance uważa, że plan pokojowy powinien chronić suwerenność Ukrainy