Kolos dotarł na miejsce. Ostatnio tak było 26 lat temu
USS Gerald R. Ford, najnowocześniejszy i największy lotniskowiec świata, wszedł w strefę odpowiedzialności Dowództwa Południowego USA (SOUTHCOM), obejmującą Amerykę Łacińską i Karaiby – poinformowała US Navy. To największa obecność militarna USA w regionie od inwazji na Panamę w 1989 r., co Wenezuela uznaje za bezpośrednie zagrożenie.
Marynarka Wojenna USA poinformowała, że lotniskowiec USS Gerald R. Ford, wraz z grupą uderzeniową obejmującą dziesiątki samolotów bojowych i niszczyciele, wszedł w strefę odpowiedzialności Dowództwa Południowego USA (SOUTHCOM), która obejmuje Amerykę Łacińską i Karaiby. Rozmieszczenie jednostki ogłoszono niemal trzy tygodnie temu, a jej przybycie oznacza eskalację napięć militarnych między USA a Wenezuelą.
Reżim prezydenta Nicolása Maduro ogłosił „masowe” rozmieszczenie sił lądowych, morskich, lotniczych, rzecznych, rakietowych oraz milicji cywilnych w celu przeciwdziałania obecności amerykańskiej floty u wybrzeży kraju. Lotniskowiec dołącza do innych okrętów wojennych, okrętu podwodnego o napędzie jądrowym oraz samolotów stacjonujących w Puerto Rico, tworząc największą koncentrację sił USA w regionie od inwazji na Panamę w 1989 r.
Administracja Donalda Trumpa uzasadnia operację jako element „wojny z narkotykami”, wymierzony w przemytników narkotyków działających na wodach Karaibów i Pacyfiku. W ramach kampanii przeprowadzono ataki lotnicze na łodzie, w wyniku których zginęło co najmniej 76 osób na wodach Ameryki Południowej. Rzecznik Pentagonu Sean Parnell oświadczył, że USS Gerald R. Ford, z ponad 4000 marynarzy i dziesiątkami samolotów taktycznych na pokładzie, „wzmocni zdolności USA do wykrywania, monitorowania i zakłócania nielegalnych działań” w regionie.
Siły te zwiększą możliwości przeciwdziałania przemytowi narkotyków oraz degradacji i likwidacji transnarodowych organizacji przestępczych – dodał.
Wielu analityków uważa, że ataki na łodzie i rosnąca obecność militarna to sposób nacisku na Maduro, by ustąpił po sfałszowanych wyborach w ub.r. Maduro oskarżył USA o „fabrykowanie nowej wojny” i nazwał rozmieszczenie floty „największym zagrożeniem dla kontynentu w ciągu ostatnich 100 lat”. We wtorek, przed potwierdzeniem przybycia lotniskowca przez US Navy, reżim wenezuelski ogłosił nową fazę mobilizacji przeciwko „imperialnym zagrożeniom” USA. Telewizja państwowa pokazała przemówienia dowódców wojskowych w kilku stanach.
W niedzielę, na zakończenie szczytu Wspólnoty Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC) w Kolumbii, 58 z 60 obecnych państw podpisało wspólną deklarację odrzucającą „użycie lub groźbę użycia siły oraz wszelkie działania niezgodne z prawem międzynarodowym i Kartą ONZ” – bez bezpośredniego wskazania USA. Wenezuela i Nikaragua nie podpisały dokumentu. Reżim Maduro oczekiwał ostrzejszego potępienia Waszyngtonu. Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva, negocjujący z Trumpem obniżenie o ponad 50% ceł na brazylijski eksport, unikał bezpośrednich odniesień do USA. Stwierdził:
Jesteśmy strefą pokoju. Nie potrzebujemy tu wojny. Problem Wenezueli jest polityczny i musi być rozwiązany politycznie.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X