Kilkadziesiąt tysięcy osób zebrało się w Kijowie na kolejnym wiecu opozycji, która domaga się podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską oraz wcześniejszych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
Jest to już 32. dzień protestów na głównym placu stolicy Ukrainy, Majdanie Niepodległości. Wiec rozpoczął się modlitwą, którą odmówili przedstawiciele ukraińskich Kościołów. Po nich na scenie Majdanu mają pojawić się opozycyjni politycy, którzy zapowiedzieli, że ogłoszą plan dalszych działań.
W sobotę przywódcy opozycji - Witalij Kliczko, Arsenij Jaceniuk i Ołeh Tiahnybok - wydali wspólne oświadczenie, w którym podkreślili, że celem ich akcji jest przypomnienie władzom, że zgromadzonych na Majdanie ludzi nie należy ignorować.
Demonstracje na Ukrainie rozpoczęły się 21 listopada, kiedy władze zdecydowały, że wstrzymują przygotowania do podpisania umowy o stowarzyszeniu z UE.
Po brutalnym ataku milicji na Majdan Niepodległości nad ranem 30 listopada oraz po zamieszkach w okolicach administracji prezydenckiej w Kijowie 1 grudnia, demonstracje prounijne przerodziły się w wystąpienia antyrządowe.
11 grudnia wojska wewnętrzne MSW i oddziały specjalne milicji Berkut podjęły próbę przejęcia kontroli nad Majdanem, jednak po czterech godzinach przepychanek wycofały się na swoje pozycje.
Wyekwipowani w kaski, pałki i tarcze milicjanci natarli na Majdan w czasie, gdy na Ukrainie składała wizytę szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton oraz asystent sekretarza stanu USA ds. Europy i Eurazji Victoria Nuland.