Przejdź do treści
Na Placu Czerwonym uczczono pamięć Lenina. "Na zawsze pozostanie w sercach i umysłach całej ludzkości"
Wikipedia/ Ruslan Krivobok / CC-BY-SA 3.0

Setki zwolenników Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) i innych ugrupowań lewicowych przyszły na Plac Czerwony w Moskwie, aby uczcić pamięć Włodzimierza Lenina. Dziś przypada 90. rocznica jego śmierci.

Uczestnicy manifestacji, wśród których byli liderzy KPRF, deputowani do Dumy Państwowej i członkowie parlamentów regionalnych, złożyli wieńce i kwiaty przed mauzoleum Lenina, gdzie wciąż znajduje się zmumifikowane ciało przywódcy przewrotu bolszewickiego z 1917 roku i twórcy ZSRR.

Kwiaty złożono też na grobie Józefa Stalina przed murem kremlowskim.

Szef KPRF Giennadij Ziuganow oświadczył, że Lenin "na zawsze pozostanie w sercach i umysłach całej ludzkości". Zauważył, że "w każdej poważnej bibliotece na świecie znajduje się zbiór dzieł Włodzimierza Iljicza Lenina". - W ciągu swoich niespełna 54 lat napisał 55 tomów. Jest najbardziej czytanym i studiowanym politykiem współczesności - oznajmił.

Według lidera KPRF "to Lenin jako pierwszy na planecie postanowił zbudować królestwo sprawiedliwości nie w niebiosach, lecz na Ziemi". - To on jako pierwszy na świecie stworzył partię nowego typu, która przejęła zburzone w I wojnie światowej imperium i zbudowała wielkie państwo związkowe, gdzie najważniejsza była praca, sprawiedliwość i humanizm  - skonstatował.

Ziuganow podkreślił, że rozwój Rosji "możliwy będzie tylko wtedy, jeśli będzie się opierać na jej tysiącletniej historii, unikatowej polityce Lenina, stalinowskiej modernizacji i zdobyczach wielkiej rewolucji kulturalnej".

Podniosłą atmosferę obchodów rocznicy śmierci Lenina komunistom zakłócił przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski, który zażądał pochowania ciała ich wodza na nowo otwartym Federalnym Cmentarzu Wojskowym w Mytiszczach, 4 km na północny wschód od Moskwy.

- Zawsze domagaliśmy się likwidacji całego cmentarza na Placu Czerwonym - nie tylko mauzoleum Lenina, ale także grobów z tyłu mauzoleum i w murze kremlowskim. W Mytiszczach starczy miejsca dla wszystkich - podkreślił Żyrinowski.

- Utrzymanie jego ciała kosztowało już setki milionów rubli. A on przyniósł nam tyle nieszczęść. Do dzisiaj nie możemy się podnieść. Unicestwiono całą inteligencję, Cerkiew, przemysł i armię; sprowokowano II wojnę światową. Jeśli nie byłoby komunistów, nie byłoby też Hitlera - wskazał lider LDPR.

Z badań socjologicznych wynika, że około 70 proc. Rosjan chce, by ciało Lenina zostało usunięte z mauzoleum na Placu Czerwonym i pochowane w ziemi. Kwestia ta powraca w Rosji regularnie od upadku ZSRR, szczególnie przy okazji rocznicy śmierci Lenina. Żaden rosyjski przywódca nie miał jednak jak dotąd odwagi podjąć decyzji w tej sprawie, gdyż Lenin jest bardzo szanowany wśród ludzi starszych.

pap

Wiadomości

NATO wzmacnia ochronę podwodnej infrastruktury krytycznej

I tura wyborów w Rumunii. Prorosyjski kandydat na czele

Atak rosyjskich dronów na Kijów

Protest w Nowym Sadzie. "Bulwar zakrwawionych rąk"

Rosja jest wyjątkowo agresywna w cyberprzestrzeni

Stróżniak zabronił puszczać "Przeżyj to sam" na wiecach KOD-u

Aktor opowiada szczerze o swoim alkoholizmie

Zandberg kandydatem? Dziennikarze wpadli na trop

Czy Hołownia jest dla konserwatywnych wyborców racjonalną alternatywą?

Niemcy chcą sprowadzać imigrantów-fachowców

Ryba: Nawrocki pokazał, że jest człowiekiem rodzinnym

Krwawy atak na bar. Są zabici i ranni

Petru pójdzie pracować na kasę do dyskontu

Tajemnice Uniwersytetu w Siedlcach i TW Misiek. Ujawniamy!

Włoskie ośrodki dla osób ubiegających się o azyl stoją puste. Gdzie migranci?

Najnowsze

NATO wzmacnia ochronę podwodnej infrastruktury krytycznej

Rosja jest wyjątkowo agresywna w cyberprzestrzeni

Stróżniak zabronił puszczać "Przeżyj to sam" na wiecach KOD-u

Aktor opowiada szczerze o swoim alkoholizmie

Zandberg kandydatem? Dziennikarze wpadli na trop

I tura wyborów w Rumunii. Prorosyjski kandydat na czele

Atak rosyjskich dronów na Kijów

Protest w Nowym Sadzie. "Bulwar zakrwawionych rąk"