Jeszcze dziś rano remier Ukrainy Denys Szmyhal stwierdził w rozmowie z Politico, że Kijów spodziewa się wkrótce otrzymać myśliwce z Zachodu. Przeciwny temu jest jednak kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Kilka godzin później swoje stanowisko wyraził prezydent USA. Pytany przez dziennikarzy, czy USA przekażą Ukrainie samoloty wielozadaniowe F-16, o które ubiega się Kijów, Biden stwierdził krótko: "nie".
Szmyhal oświadczył, że wie, że szkolenie ukraińskich pilotów do obsługi zachodnich myśliwców może zająć „sześć miesięcy lub dłużej”, dlatego „powinno rozpocząć się od razu lub tak szybko, jak to możliwe”.
Zdaniem Politico wezwanie Szmyhala – tuż po obietnicy Waszyngtonu i Berlina wysłania czołgów na Ukrainę – jest echem podobnych próśb bałtyckich członków NATO, w tym litewskiego ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa, który powiedział w Davos, że bardziej martwi go spowolnienie pomocy Zachodu dla Ukrainy niż ryzyko eskalacji z Rosją.
Na początku tego miesiąca holenderski minister spraw zagranicznych Wopke Hoekstra oznajmił, że jest gotów rozważyć dostawę myśliwców F-16 na Ukrainę. Ale zaapelował o ostrożność. „Ostatecznie decyzja należałaby do ministra obrony” – wskazał.
Co na to Polska?
Na konferencji w Siedlcach prasowej premier i szef MON byli pytani, czy na wzór presji polskiego rządu na arenie międzynarodowej w sprawie przekazania Ukrainie czołgów, będą podejmowane podobne działania dotyczące myśliwców wielozadaniowych F-16 i broni dalekiego zasięgu.
"Wszelkie działania o charakterze wzmocnienia siły obronnej Ukrainy uzgadniamy z naszymi partnerami w NATO, także i ściągniecie na Ukrainę Patriotów, także zorganizowanie potężnej siły czołgowej w postaci Leopardów i nowoczesnych czołgów. Wszystko to były z naszej strony naciski, ale także uzgodnienia ze Stanami Zjednoczonymi", wskazał Mateusz Morawiecki.
Tymczasem dziś popołudniu rzecznik ukraińskich sił powietrznych pułkownik Jurij Ihnat, cytowany przez agencję Ukrinform powiedział, że "amerykańskie samoloty wielozadaniowe F-16 mogłyby zastąpić wszystkie inne maszyny używane przez nasze wojska i stać się podstawowym rodzajem samolotu bojowego Ukrainy".
W jego ocenie F-16 mają ogromną przewagę nad maszynami produkcji sowieckiej i rosyjskiej, używanymi obecnie przez Kijów. Amerykańskie samoloty wielozadaniowe mogą bowiem - jak wyjaśnił rzecznik - zarówno ostrzeliwać cele naziemne przy pomocy różnych rodzajów uzbrojenia, jak też stać się częścią systemu obrony powietrznej kraju.