Personel misji dyplomatycznej Białorusi przy NATO będzie miał ograniczony dostęp do siedziby Sojuszu - poinformował w poniedziałek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Białoruś utrzymuje misję dyplomatyczną przy NATO od 1998 roku. Dyplomaci tego kraju mogą uczestniczyć w niektórych spotkaniach w NATO w ramach współpracy w takich sferach, jak np. kontrola zbrojeń.
- Zdecydowaliśmy się ograniczyć dostęp białoruskiego personelu do kwatery głównej NATO – powiedział Stoltenberg na konferencji prasowej przed spotkaniami ministrów obrony i spraw zagranicznych NATO zaplanowanymi na wtorek.
W połowie czerwca w Brukseli odbędzie się szczyt NATO
- W szczycie wezmą udział tylko państwa członkowskie NATO, bo spotkanie będzie krótkie. Być może następnym razem więcej czasu zostanie na zaproszenie partnerów – oznajmił Stoltenberg, odpowiadając na pytania dziennikarzy o to, czy na szczyt zostaną zaproszeni przywódcy Ukrainy i Gruzji.
Restrykcje wobec personelu misji dyplomatycznej Białorusi przy NATO są następstwem przymuszenia przez białoruskie władze 23 maja samolotu relacji Ateny-Wilno linii Ryanair do lądowania w Mińsku z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.
Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za „ekstremistyczny”, oraz jego partnerkę Sofiję Sapiegę. Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem samolot dotarł do Wilna.
Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, „terroryzm państwowy” i „porwanie samolotu”.