Siły bezpieczeństwa Haiti zabiły czterech członków komando podejrzanego o zabicie prezydenta tego państwa Jovenela Moise’a – poinformował szef haitańskiej policji Leon Charles.
– Czterech napastników zginęło, dwóch zostało zatrzymanych. Trzech policjantów wziętych jako zakładnicy zostało odbitych – powiedział Charles w telewizyjnym przemówieniu.
Według pełniącego obowiązki premiera Haiti Claude'a Josepha zabójcami byli „obcokrajowcy, którzy mówili po angielsku i hiszpańsku”. Joseph w przemówieniu telewizyjnym ogłosił w kraju stan nadzwyczajny, przyznając w ten sposób wzmocnione uprawnienia władzy wykonawczej na dwa tygodnie. Obiecał przy tym, że „mordercy prezydenta zapłacą w sądzie za to, co zrobili”.
Nie ujawnił żadnych innych informacji na temat tożsamości ani motywacji sprawców zamachu. Natomiast według ambasadora Haiti w USA Bocchita Edmonda, komando zabójców składało się z „profesjonalnych” najemników, którzy udawali funkcjonariuszy amerykańskiej agencji antynarkotykowej.
Według lokalnej prasy, powołującej się na sędziego prowadzącego sprawę, ciało Moise'a było podziurawione 12 kulami, a jego biuro i pokój zostały splądrowane.
Joe Biden potępił „ohydny czyn”
Żona prezydenta Martine Moise, która odniosła rany w ataku, została w środę ewakuowana samolotem do Miami. – Pierwszej Damie nie grozi niebezpieczeństwo, jest leczona na Florydzie i według posiadanych informacji stan jej zdrowia jest stabilny – powiedział Joseph.
Wcześniej Departament Stanu USA informował, że sekretarz stanu Antony Blinken rozmawiał z Josephem na temat zabójstwa prezydenta i wyraził zobowiązanie do współpracy z haitańskim rządem na rzecz pokoju i bezpieczeństwa.
– W rozmowie z tymczasowym premierem Claudem Josephem Blinken ponowił zaangażowanie Stanów Zjednoczonych we współpracę z rządem Haiti na rzecz wsparcia społeczeństwa Haiti oraz demokratycznych rządów, pokoju i bezpieczeństwa – oświadczył rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.
Prezydent USA Joe Biden potępił ten „ohydny czyn” mówiąc, że Stany Zjednoczone są gotowe pomóc Haiti. Unia Europejska wyraziła zaniepokojenie „spiralą przemocy” w tym kraju, a Rada Bezpieczeństwa ONZ, która zbierze się w trybie pilnym w czwartek, oświadczyła, że jest „głęboko zszokowana”.