- W sobotę tureccy rybacy znaleźli minę morską, która prawdopodobnie jest jednym z ładunków wybuchowych umieszczonych w marcu w pobliżu portu w Odessie - podał wydawany w Stambule dziennik „Hurriyet".
Według powołującej się na tureckie służby gazety pływający w cieśninie przedmiot, znaleziony w sobotni poranek, to prawdopodobnie mina, która została wyprodukowana jeszcze w czasach ZSRR.
- Po zgłoszeniu dotyczącym miny Bosfor został tymczasowo zamknięty dla dwukierunkowego ruchu statków. Został on przywrócony o godz. 15.30 (czasu lokalnego ) - podał „Hurriyet".
Z komunikatu tureckiego MON wynika, że „obiekt został już zabezpieczony oraz podjęto interwencję w celu jego zneutralizowania”.
Tymczasem w sobotnie popołudnie rumuński portal Ziare podał, że inną minę morską zaobserwowano również w pobliżu tureckiego kurortu Agva, ponad 80 km na wschód od Bosforu.
20 marca br. Morska Dyrekcja Hydrograficzna Rumunii (DHM) poinformowała, że na Morzu Czarnym pojawiły się ładunki wybuchowe. Sprecyzowała, że chodzi o miny, które zostały rozmieszczone przez siły ukraińskie w celu powstrzymania rosyjskich wojsk przed inwazją na to miasto.
W komunikacie władze DHM przestrzegły przed ryzykiem zderzenia statków z minami w różnych miejscach akwenu w związku z ich przemieszczeniem się w efekcie marcowych sztormów na Morzu Czarnym.