Przejdź do treści

Mija 7. rocznica zamachów Breivika w Norwegii. Życie straciło wówczas 77 osób

Źródło: twitter.com

7 lat temu, 22 lipca 2011 roku, 32-letni Anders Breivik przeprowadził w Norwegii dwa ataki terrorystyczne. W pierwszym z nich, w wybuchu bombowym w dzielnicy rządowej w Oslo, zginęło 8 osób. W drugim sprawca zaatakował uczestników obozu młodzieżówki współrządzącej Partii Pracy na wyspie Utoya, gdzie zastrzelił 69 osób.

Zamachy wywołały głęboki szok społeczny. Ówczesny premier Norwegii Jens Stoltenberg nazwał je tragedią narodową i najgorszą zbrodnią od czasu II wojny światowej. Król Harald V wysłał kondolencje ofiarom i ich rodzinom, wzywając społeczeństwo do jedności. Krótko potem w marszu milczenia ulicami Oslo przeszło około 150 tysięcy osób.

Proces Breivika rozpoczął się w kwietniu 2012 roku, a zakończył w sierpniu. Sąd uznał go za poczytalnego i skazał na 21 lat więzienia. To najwyższy możliwy wymiar kary w Norwegii. Może zostać ona przedłużona, jeśli sąd po tym czasie stwierdzi, że osadzony wciąż stanowi zagrożenie. Anders Breivik może więc nigdy nie wyjść na wolność.

Zamachowiec, utożsamiający się z polityczną skrajną prawicą, należał do Partii Postępu. Przed sądem przyznał się do zarzucanych czynów, ale twierdził, że nie popełnił przestępstwa. Tłumaczył, że chciał zapobiec wielokulturowości i jak to określił - muzułmańskiej inwazji w Europie. W czerwcu ubiegłego roku Anders Breivik zmienił imię i nazwisko na Fjotolf Hansen.

W marcu 2016 roku Anders Breivik wytoczył proces przeciwko Norwegii, gdyż warunki w jakich był przetrzymywany, uznał za "nieludzkie". Sąd orzekł, że trzymanie go w izolacji od innych więźniów jest sprzeczne z artykułem 3. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który stanowi, że "nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu". Odrzucił natomiast skargę Breivika na brak poszanowania jego życia prywatnego poprzez kontrolę korespondencji przez służby więzienne. Jednak sąd apelacyjny w marcu 2017 stwierdził, że rygorystyczne środki są konieczne ze względów bezpieczeństwa i uznał za właściwe odizolowanie skazanego.

Nie była to pierwsza skarga Breivika. Wcześniej poruszał między innymi kwestie braku komunikacji ze światem zewnętrznym i zbyt niskiego kieszonkowego. Po przegranej zamachowiec wystosował list do władz więzienia w Skien, gdzie odbywa karę. W piśmie po raz pierwszy wyraził skruchę. Twierdził, że pobyt w więzieniu i izolacja sprawiają mu "prawdziwe cierpienie". Wyznał, że "żałuje tego, co zrobił", a przyspieszone wyjście z więzienia pozwoliłoby mu na "powrót do normalnego życia", wolnego od ideologii faszystowskich.

W lutym tego roku biegli wydali oświadczenie, w którym uznali, że wyznania zamachowca to jedynie kolejna próba manipulacji. Nie wykluczają, że cierpi na megalomanię lub psychozę paranoidalną, jednak nie uchroni go to przed dalszym odbywaniem kary.

Przed zamachami Anders Breivik nie miał konfliktów z prawem, oprócz mandatów drogowych. Prowadził zarejestrowaną firmę rolniczą, co dawało mu dostęp do nawozów i innych materiałów zawierających substancje potrzebne do budowy bomb. Był także członkiem klubu strzeleckiego i posiadał legalnie zarejestrowaną broń palną.

IAR, polskieradio.pl

Wiadomości

Brejza z KO chwali się miliardami z KPO. Polacy pytają: „Który znajomy dostanie te pieniądze?”

Dziś o 21:05 w "Wywiadzie z chuliganem" Ryszard Majdzik!

Giertych chce pozwać Sośnierza. Mocna odpowiedź: „Grozisz sądem i zniesławiasz ludzi, za to, że powtarzają fakty?”

Liga NHL: Sabres wpadli w dołek

Express Republiki 22.12.2024

Polacy nie wierzą w deklaracje ukraińskie w sprawie upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej

Dziś o 20:15 zapraszamy na "Ściśle jawne"

Czy Polska jest bezpieczna przed atakami migrantów? | Bitwa Polityczna

Polacy chcą, by PKW wypłacił PiS pieniądze

Liga NBA: Spurs wygrywają, Sochan strzela kosze

Semka: Tusk będzie szedł do ostrego konfliktu

Tragiczny wypadek z udziałem pieszego i ciężarówki

„Krwawa Wigilia” 1944 – Andrzej Duda o tragedii w Ochotnicy Dolnej

Zgorzelski nazwał imigrantów „bydłem”. Ludzie oburzeni hipokryzją wicemarszałka z Trzeciej Drogi

Barcelona już nie przewodzi w lidze

Najnowsze

Brejza z KO chwali się miliardami z KPO. Polacy pytają: „Który znajomy dostanie te pieniądze?”

Express Republiki 22.12.2024

Polacy nie wierzą w deklaracje ukraińskie w sprawie upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej

Dziś o 20:15 zapraszamy na "Ściśle jawne"

Czy Polska jest bezpieczna przed atakami migrantów? | Bitwa Polityczna

Dziś o 21:05 w "Wywiadzie z chuliganem" Ryszard Majdzik!

Giertych chce pozwać Sośnierza. Mocna odpowiedź: „Grozisz sądem i zniesławiasz ludzi, za to, że powtarzają fakty?”

Liga NHL: Sabres wpadli w dołek