Prezydent Francji Emmanuel Macron oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel podpisali wczoraj w Akwizgranie nowy traktat o współpracy francusko-niemieckiej, uzupełniając Traktat Elizejski z 1963 r. Nowa umowa przewiduje kooperację transgraniczną w kwestiach handlu, środowiska i transportu, jak i wspólne działanie na polu bezpieczeństwa. – Chcemy dać impuls do zjednoczenia Europy – oznajmiła szefowa niemieckiego rządu.
Zawarcie traktatu o współpracy francusko-niemieckiej przypada w 56. rocznice podpisania Traktatu Elizejskiego. Dokument podpisany w 1963 r. przez prezydenta Francji Charles’a de Gaulle’a oraz kanclerza Niemiec Konrada Adenauera przewidywał m.in. regularne konsultacje obydwu szefów państw i rządów, ministrów spraw zagranicznych i obrony, jak i wysokich urzędników MSZ. Traktat przyjaźni ustanawiał również wspólną komisję ds. młodzieży, a także zapoczątkował wymianę młodych ludzi na dużą skalę.
Kanclerz Merkel podkreśliła w swoim wczorajszym przemówieniu wygłoszonym w sali koronacyjnej w akwizgrańskim ratuszu, że podpisany tu traktat odnowi podstawę współpracy między Paryżem a Berlinem. – Umowa ta została podpisana w okresie rosnącego populizmu. Coś, co jest oczywiste, znów jest kwestionowane – powiedziała szefowa niemieckiego rządu. Zdaniem 64-letniej polityk Traktat z Akwizgranu ma dać impuls do jedności Europy. – Teraz potrzebne są zdecydowane, jasne i przyszłościowe odpowiedzi. Francja i Niemcy muszą być liderami w dziedzinach zapewniających dobrobyt i bezpieczeństwo – powiedziała kanclerz.
W podobnym tonie wypowiadał się prezydent Francji. – Europa nie przetrwałaby bez jedności. Chcemy, aby Europa była tarczą naszych obywateli przed zgiełkiem świata – stwierdził. Macron zaapelował do Niemców i Francuzów o wzięcie na siebie odpowiedzialności za Europę. – Dwa kluczowe kraje UE musiałyby wskazać kierunek – oznajmił 41-letni polityk.
Autor: Paweł Kryszczak
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZEJ ,,GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE''