Brytyjskie samoloty będą patrolować przestrzeń powietrzną nad terytorium Rumunii - podał w sobotę wieczorem dziennik "The Times". Wysłanie samolotów RAF do południowo-wschodniej Europy zapowiedział niedawno premier Boris Johnson, nie precyzując jednak, do jakiego konkretnie kraju.
Johnson w opublikowanym tekście we wtorkowym wydaniu "The Times" napisał, że Wielka Brytania gotowa jest podjąć kolejne kroki - po ogłoszonym dzień wcześniej wysłaniu 350 żołnierzy do Polski - w celu zwiększenia swojego zaangażowania w bezpieczeństwo Europy w reakcji na agresywne działania Rosji. Wspomniał wówczas o możliwym rozmieszczeniu myśliwców RAF Typhoon w Europie Południowo-Wschodniej i wysłaniu okrętów wojennych na Morze Śródziemne.
Przed czwartkowym spotkaniem Johnsona z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem brytyjski rząd przekazał, że rozmowy będą dotyczyć podwojenia liczby brytyjskich żołnierzy służących w Estonii w ramach Wzmocnionej Wysuniętej Obecności NATO (eFP), rozmieszczenia większej liczby odrzutowców RAF w celu utworzenia eskadry w południowej Europie oraz wysłanie okrętu patrolowego HMS Trent i niszczyciela typu 45 do wschodniej części Morza Śródziemnego. Do tej pory nie precyzowano jednak, do jakiego kraju miałyby zostać skierowane odrzutowce.
"The Times" dodał, że samoloty, które mają patrolować przestrzeń powietrzną nad Rumunią, zostaną tam skierowane z Cypru, a więc ze znajdującej się na wyspie bazy lotniczej RAF Akrotiri.