– To, że atak na Skripalów jest bzdurą, jest zrozumiałe nawet dla osoby z połową mózgu. Ale że wiele osób nie ma go wcale, to wierzą w ten absurd – powiedział muzyk w wywiadzie dla gazety „Izwiestia”.
– Chciałbym powiedzieć całemu światu: Chcecie rozpocząć wojnę z Rosjanami? Zwariowaliście? Wiecie, z kim macie do czynienia? – oburzył się Waters. W wywiadzie Waters powiedział, że nie wierzy w winę Federacji Rosyjskiej w sprawie Skripalów.
Muzyk podkreślił, że Rosja nie zrobiła niczego złego na świecie: przeciwnie, Rosjanie wyzwolili świat od faszystów, straciwszy 20 milionów swoich obywateli.
Powiedział także, że Rosja nie bierze udziału w tym, co dzieje się na Ukrainie!
Czy trzeba dobitniejszych dowodów na rusofilię Watersa?