– Dzisiaj w Europie nie ma mężczyzn, którzy chcą wziąć odpowiedzialność. Islam skrajny, salafizm, wynika z potrzeby bunty, kontestacji – mówił na antenie Telewizji Republika Marcin Mamoń, publicysta, reżyser, dziennikarz wojenny, który w rozmowie z Marcinem Bąkiem przedstawił rolę islamu we współczesnej Europie.
– Najwięcej wiedzy jaką ja wynoszę na temat islamu, poza własnym doświadczeniem, to są to publikacje książkowe i internetowe z Europy Zachodniej, z Francji, z Anglii. To kraje, gdzie islam jest obecny, w Polsce to przecież niewielka grupa osób. W Polsce problemu islamu nie ma, bardziej przejmujemy się losem Europy. W mediach zachodnich mówi się więcej o islamie w mediach codziennych. Pamiętajmy, że to kraje postkolonialne, które mają różne interesy w tych krajach, w Afryce, ale i na Bliskim Wschodzie – zauważył gość programu.
Marcin Bąk pytał o to jak naprawdę wygląda islam. – Nie zgodzę się z żadną z dwóch teorii mówiących o tym, że albo islam to religia pokoju, albo to religia nienawiści. Przypominam, że papież Jan Paweł II mówił na spotkaniu z młodzieżą w Maroko, że jest zafascynowany islamem, bo jest to religia żywa, mająca przełożenie na codzienne życie. Islam jest ekspansywny, wkrótce wyznawców islamu będzie więcej niż chrześcijan. Pamiętajmy, że to młodsza religia, jej ekspansja i rozwój wciąż trwa, nie jestem do końca przekonany, że to ekspansja agresywna. Chrześcijaństwo jednak jest w odwrocie, a biologia nie lubi próżni – dodał Marcin Mamoń.
"Islam mówi, że nie chcemy świata komercji, chcemy prawdziwej wartości"
Nasz gość genezy popularności islamu doszukiwał się w potrzebie buntu. – Gdyby popatrzeć na to co dzieje się od dwóch, trzech dekad, to na islam przechodzą ludzie młodzi, również dlatego, że młody człowiek potrzebuje czegoś co jest buntem. Czasem przeciwko rodzinie, generalnie przeciwko systemowi. O ile kiedyś ten bunt koncentrował się wśród osób o lewicowych wartościach, to dzisiaj ta lewica, kontestatorzy z przeszłości rządzą Europą. A Islam mówi, że ta władza jest zła, mówi obalmy tą władze, nie chcemy świata dyskotek, koncertów, komercji, chcemy prawdziwej wartości – powiedział Marcin Mamoń.
– W Europie nie ma mężczyzn, którzy chcą wziąć odpowiedzialność za rodzinę, za dzieci, za kobiety. Patriarchat w kompletnej defensywie. Zresztą sami widzimy, że feminizm, rola kobiety jest coraz ważniejsza. To się odbywa czyimś kosztem. Jednak te kobiety szukają mężczyzny. Zobaczcie dzisiaj w mainstreamie mamy modne brody, prawdziwy mężczyzna ma brodę. Tak samo mówi Islam, że mężczyzna ma się wyróżniać od kobiety. Islam skrajny, salafizm, wynika z potrzeby bunty, kontestacji – zakończył nasz gość.