W Macedonii odbywają się wybory prezydenckie. Największą szansę na reelekcję ma obecny prezydent Gjorge Iwanow z rządzącej partii WMRO-DPMNE, choć nie wykluczona jest druga tura wyborów.
Według sondaży, 53-letni Iwanow, reprezentujący ugrupowanie Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna-Demokratyczna Partia Macedońskiej Jedności Narodowej, ma szansę zdobyć 30 procent głosów, a jego główny rywal z opozycyjnego Socjalistycznego Związku Macedonii (SDSM) 51-letni prawnik Stewo Pendarowski - 16,2 proc.
Jeśli żaden z kandydatów nie otrzyma ponad 50 procent głosów, druga tura odbędzie się 27 kwietnia, równocześnie z przedterminowymi wyborami parlamentarnymi.
Kampanię wyborczą ponownie zdominowały takie kwestie, jak problemy gospodarcze, wysokie bezrobocie (28 proc.), zbliżenie z Unią Europejską, a także nie rozstrzygnięty spór z Grecją o nazwę "Macedonia", którą Ateny zastrzegają dla historycznego greckiego regionu.
Partia mniejszości albańskiej - współrządzący Demokratyczny Związek na rzecz Integracji (DUI) zapowiedział bojkot wyborów prezydenckich, chcąc doprowadzić do ich unieważnienia i domaga się zmiany ordynacji wyborczej. Opowiada się za wyborem prezydenta przez parlament, co miałoby zwiększyć szanse na objęcie urzędu głowy państwa przez Albańczyka.
W 2001 roku Macedonia otarła się o wojnę domową. Mniejszość albańska, stanowiąca ok. 25 proc. dwumilionowej populacji kraju, wywołała konflikt, który trwał pół roku i kosztował życie prawie 90 osób. Walki zakończyły się zawarciem w sierpniu 2001 roku porozumienia pokojowego z Ochrydy, przewidującego poszerzenie praw mniejszości albańskiej.
Lokale wyborcze są otwarte w godzinach 7-19. Wstępne wyniki mają być znane w niedzielę późnym wieczorem.