Swiatłana Cichanouska- liderka demokratycznej Białorusi i ambasador Ukrainy na Litwie odwołują się do tradycji powstania styczniowego. Na Cmentarzu na Rossie w Wilnie wraz z prezydentami Polski i Litwy, Andrzejem Dudą i Gitanasem Nausedą, wzięli oni udział w uroczystości z okazji 161. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego.
W cmentarnej kaplicy od 2019 roku spoczywają szczątki 20 powstańców styczniowych, w tym jednego dowódców zrywu, Konstantego Kalinowskiego. Swiatłana Cichanouska podkreśliła, że stał on się symbolem wspólnej walki o wolność. Teraz jednak nazwisko powstańczego dowódcy jest usuwane ze szkolnych podręczników przez białoruski reżim.
Łukaszenka i Putin próbują zniszczyć samą pamięć o tym powstaniu - powiedziała Swiatłana Cichanouska. Tyrani mogą zniszczyć pomniki, na nowo pisać podręczniki, torturować ludzi w więzieniach, ale nigdy nie powiedzie im się zniszczenie tego bohaterskiego ducha. Ten duch żyje w milionach Białorusinów. W tych, którzy wychodzili na ulicę w 2020 roku. W naszych nieustraszonych bojownikach, którzy bronią Ukrainy. W naszych niezłomnych więźniach politycznych, torturowanych w więzieniach Łukaszenki - powiedziała liderka białoruskiej opozycji.
Uroczystość upamiętniająca 161. rocznicę wybuchu powstania styczniowego zgromadziła na Cmentarzu na Rossie setki osób, w tym przede wszystkim Białorusinów z biało-czerwono-białymi flagami swojej ojczyzny. Obecni byli również litewscy rekonstruktorzy historyczni, a także grupa Polaków z transparentem z podobizną generała Romualda Traugutta, dyktatora Powstania Styczniowego.
Na zakończenie uroczystości prezydent Andrzej Duda złożył wieniec przy Mauzoleum Matki i Serca Syna. Spoczywa tam matka Józefa Piłsudskiego - Maria z Billewiczów Piłsudska - oraz urna z sercem marszałka.