Pracownica niemieckiej ambasady w Bejrucie zginęła we wtorkowej eksplozji - poinformowało w czwartek niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
- Potwierdziły się nasze najgorsze obawy. Pracownica naszej ambasady w Bejrucie zginęła w swoim domu w następstwie wybuchu - przekazał w oświadczeniu niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas. Złożył on również w imieniu rządu niemieckiego kondolencje bliskim i pracownikom ambasady.
Szef niemieckiej dyplomacji podziękował również wszystkim, którzy podobnie jak nieżyjąca dyplomatka każdego dnia „podejmują na całym świecie wielkie osobiste ryzyko” służąc swojemu krajowi.
Ratownicy spodziewają się, że liczba ofiar wybuchu, który zniszczył dużą część miasta, w tym budynek niemieckiej ambasady będzie nadal rosła.
Jako przyczynę tragedii władze libańskie podały prace spawalnicze w portowych składach, gdzie przechowywano 2750 ton saletry amonowej (azotanu amonu), wcześniej skonfiskowanej przez władze.