Wygnanie wroga z Ukrainy i przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych to obecnie najważniejsze zadania dla nowego prezydenta. Tak twierdzą kandydaci, których, według sondaży powyborczych, pokonał w wyborach Petro Poroszenko.
Zadaniem numer jeden dla nowego prezydenta jest „wygnanie wroga z kraju” – ocenił lider Radykalnej Partii Ukrainy Ołeh Liaszko, któremu sondaże dały trzecie miejsce z mniej więcej 8 proc. głosów.
- Teraz są potrzebne radykalne działania. Chciałbym, by Ukraina zachowała integralność – oświadczył w telewizji „1 plus 1”.
Uważa on, że należy „bezlitośnie zniszczyć” terrorystów, którzy działają na wschodzie Ukrainy, a w dwóch wschodnich obwodach – donieckim i ługańskim – ogłosić stan nadzwyczajny.
- Nie wolno przerwać akcji antyterrorystycznej. Tam może wybuchnąć wojna. Na razie jej nie ma, ale może się zacząć. To stara się osiągnąć Rosja – zaznaczył.
Były minister obrony Anatolij Hrycenko, który zajął według sondaży czwarte miejsce z ponad 6 proc. głosów, powiedział, że po ogłoszeniu ich wyników napisał w sms do Poroszenki, iż „przedterminowe wybory Rady Najwyższej są jednym z najważniejszych zadań nowego prezydenta”.
- Chciałbym, aby w interesie całego kraju udało się mu (tj. Poroszence) spełnić obietnice i przede wszystkim powstrzymać agresję Rosji i przywrócić równowagę w gospodarce. Jeśli na tej drodze będzie mu potrzebna pomoc, jestem gotów pomóc – zapewnił w telewizji Inter.
Hrycenko ocenił, że w kampanii było bardzo trudno „walczyć z pieniędzmi, z oligarchami”, gdyż ich „medialna obecność, budżety ich kampanii i możliwość dotarcia do ludzi były nieporównywalne z tymi, którzy liczyli każdy grosz”. Uznał jednak wyniki wyborów.
- Jeśli ludzie wybrali Poroszenkę, to niech pracuje. Teraz ma przed sobą faktyczny wybór: jak oddzielić biznes i władzę - dodał.
Również szef Prawego Sektora Dmytro Jarosz – który według sondażu pracowni socjologicznych skupionych w tzw. Narodowym exit-poll zdobył niecały jeden procent głosów - zapowiedział, że będzie się domagać przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych. Zadeklarował też, że Prawy Sektor jest gotów pomóc nowemu prezydentowi w powstrzymaniu rosyjskiej agresji.
Według sondaży Poroszenko, biznesmen i były minister spraw zagranicznych, wygrał wybory prezydenckie już w pierwszej turze pokonując 20 konkurentów, w tym byłą premier Julię Tymoszenko, która zajęła drugie miejsce.