Koalicja Radykalnej Lewicy (Syriza) zdobyła według sondażu ogłoszonego po zamknięciu urn najwięcej głosów w wyborach samorządowych w stolicy i w regionie Attyki, w którym leżą Ateny. To zły prognostyk dla rządzących konserwatystów z Nowej Demokracji.
W Attyce, gdzie mieszka ponad 40 proc. ludności Grecji, kandydatka Syrizy na szefa regionu, Rena Duru, zdobyła według różnych sondaży powyborczych 27-31 proc. głosów, podczas gdy obecny szef regionu, niezależny polityk popierany przez socjaldemokratów z PASOK-u, Jannis Sguros - 20-24,5 proc.
W Atenach kandydat Syrizy na burmistrza, Gawril Sakelaridis, miałby według sondaży uzyskać 20-24 proc. głosów, a popularny burmistrz stolicy, niezależny Jeorjos Kaminis - 19-23 proc.
Kandydaci partii premiera Antonisa Samarasa, konserwatywnej Nowej Demokracji (ND), zarówno w Attyce, jak i w Atenach nie wejdą do drugiej tury wyborów, ponieważ zajęli w głosowaniu trzecie miejsce.
Neonazistowska partia Złota Jutrzenka, która uzyskała w obu okręgach wyborczych dobry wynik - 9-11 proc. głosów, również nie wejdzie do drugiej tury, ponieważ będą w niej uczestniczyć tylko ugrupowania, które zajęły dwa pierwsze miejsca.
W wyborach samorządowych uczestniczyło 40 000 kandydatów startujących z 1 438 list wyborczych. Uprawnionych do głosowania było 10 milionów Greków. Wybierali burmistrzów i rady w 325 miastach i miejscowościach, a także szefów 13 regionów kraju.
Wybory samorządowe uważane są za ważny test dla rządu premiera Samarasa, który objął władzę 2 lata temu.