Przewodniczący grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE Ryszard Legutko (PiS) złoży we wtorek wniosek o odwołanie wiceszefowej PE Katariny Barley z funkcji wiceprzewodniczącej PE – poinformowali na konferencji w Brukseli europosłowie PiS.
Dodał, że Barley powinna odejść i przeprosić. - Jeśli PE chce stosować równe zasady wobec wszystkich, również kierownictwo PE powinno się do tego apelu, do tego wniosku grupy EKR przychylić – podkreślił Poręba.
Zdaniem europosła Ryszarda Czarneckiego (PiS), jeśli PE nie chce pokazać, że stosuje podwójne standardy, powinien zastosować sankcje wobec wiceszefowej PE.
Europoseł Joachim Brudziński (PiS) przypomniał, że Czarnecki stracił stanowisko wiceszefa PE za słowa wypowiedziane w ramach sporu politycznego. "W tym przypadku mamy do czynienia z czymś niezwykle karygodnym. Wiceprzewodnicząca PE pełniła funkcje ministra sprawiedliwości w rządzie federalnym i te słowa pokazują, że (...) bardzo często taka teutońska buta, pogarda i arogancja wobec państw Europy Środkowo-Wschodniej przejawia się wtedy, gdy pękają hamulce. Słowa o zagładzaniu Polski i Węgier są słowami, które powinny tę panią zdmuchnąć nie tylko ze stanowiska wiceprzewodniczącej PE, ale w ogóle z poważnej polityki europejskiej" - powiedział Brudziński.
- Liczymy na to, że ten wniosek poprą wszyscy Polacy, a więc ci, którzy są w EPL – Platforma Obywatelska i PSL. Liczymy na takie wsparcie. Tu nie chodzi o to, że to jest wniosek EKR, tylko że wypowiedź, która padła, jest obraźliwa dla nas wszystkich, dla narodu polskiego, dla wszystkich Polaków” – powiedziała na konferencji europosłanka Beata Mazurek (PiS).
Europosłanka Jadwiga Wiśniewska (PiS) podkreśliła, że niemiecka socjalistka, bo do tej grupy należy Barley, wypowiedziała swoje słowa w radiu publicznym. "Oczekujemy również stanowiska prezydencji niemieckiej w tej sprawie. Funkcjonowanie posłów do PE reguluje kodeks etyki. W tym kodeksie jest jasno opisane, jakie zachowanie są niedopuszczalne. Chodzi o to, aby kwestia ta wybrzmiała wyraźnie, czy PE stosuje podwójne standardy" - zaznaczyła.
W opinii Zbigniewa Kuźmiuka (PiS), słowa Barley są oburzające i stad wniosek EKR. -Pożywkę dla takich słów stwarzają sami posłowie pochodzący z Polski, z PO, z lewicy, którzy regularnie od kilku lat używają tego rodzaju argumentacji na forum Parlamentu Europejskiego - wskazał.
W konferencji wzięła też udział europosłanka Elżbieta Rafalska (PiS). - Tam, gdzie zawsze może być podtekst historyczny w relacjach polsko-niemieckich, to Niemcom wolno mniej. O tym nie mogą zapominać. Poza wypowiedzią o wygłodzeniu Polski i Węgier padły też informacje, że to Polska i Węgry żywią się europejskimi pieniędzmi. Trzeba przypomnieć, że Niemcy więcej korzystają na otwartym rynku, zarówno węgierskim jak i polskim, niż korzysta na tym Polska - wskazała.
Europosłowie poinformowali też, że są w kontakcie z węgierskimi europosłami Fideszu. - Wiemy, że oni na forum EPL również będą podnosić te sprawę i będą domagać się konsekwencji wobec pani wiceprzewodniczącej Barley - powiedział Poręba.
Europosłowie PiS napisali w poniedziałek list do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Davida Sassolego w sprawie słów wiceszefowej PE Katariny Barley dotyczących Polski i Węgier z wywiadu dla radia Deutschlandfunk. Wskazują, że doszło do złamania regulaminu PE, co uzasadnia jej odwołanie z funkcji.
- W tym wywiadzie pani Barley, mówiąc w kontekście Polski i Węgier, powiedziała: +Wir müssen ihn aushungern finanziell+. Słowo aushungern, oznaczające +zagłodzić+, jest nie tylko niestosowane lub bezmyślne: jest to podżegająca i prowokacyjna zniewaga wobec dwóch narodów, które zostały wygłodzone w żywej pamięci. Określenie +finanziell+ nie może też umniejszyć szoku, z jakim jej oświadczenie spotkało się w Polsce, na Węgrzech i gdzie indziej - napisali w liście. Europosłowie zaznaczają, że jak dotąd Barley odmówiła przeproszenia za to oświadczenie.