Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w piątek w Rzymie, że Rosja nie zawaha się i stosownie odpowie na decyzje USA o rozmieszczeniu w Europie amerykańskich pocisków rakietowych.
– Będziemy stosować reakcję lustrzaną. Każdy ich krok wywoła rosyjską reakcję – powiedział Ławrow na konferencji prasowej w
Ławrow oświadczył także, że
– To nie my pogorszyliśmy relacje z NATO, zostawiamy to na sumieniu Sojuszu, nie prosimy o nic nikogo. Możemy liczyć tylko na siebie". Odnosząc się do decyzji Waszyngtonu o wycofaniu sił z Syrii, powiedział: "nasi europejscy partnerzy nie są wiarygodni, a decyzje USA dotyczą tylko ich – zaznaczył.
Wcześniej w piątek rosyjskie MSZ poinformowała, o przygotowaniach do wizyty Ławrowa w Waszyngtonie, która jest planowana na 10 grudnia. Będzie to pierwsza wizyta szefa rosyjskiej dyplomacji w Białym Domu od 10 maja 2017 roku.
Po poprzednim spotkaniu Ławrowa z Trumpem w amerykańskiej prasie powstało spore zamieszanie w związku z opublikowanymi przez rosyjskie agencje zdjęciami. Widać na nich uśmiechniętego Trumpa ściskającego dłonie rosyjskim dyplomatom, co wśród dziennikarzy w USA wywołało skojarzenia z toczącym się wówczas śledztwem w sprawie rzekomej ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016 roku.