Gościem Aleksandra Wierzejskiego w poranku Telewizji Republika był europoseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk – Pakt migracyjny uznaje, że migracja należy do praw człowieka, więc można uznać, że nie ma czegoś takiego jak nielegalna migracja. Co prawda nie jest on prawnie wiążący, ale ponieważ przyjęła go większość krajów świata, to będzie presja, żeby go stosować - powiedział w programie.
– Premier Belgii podpisał pakt migracyjny, mimo braku poparcia rządu. Skąd ta determinacja tego polityka, żeby wbrew uwoli swoich obywateli podpisać pakt migracyjny? - zapytał Aleksander Wierzejski.
– Dziwna sprawa, premier zapewne zakłada, że i tak pewnie będzie, że będzie administrował tym rządem do maja przyszłego rok, kiedy się odbędą wybory - mówił Zbigniew Kuźmiuk.
– Rzeczywiście kilkanaście państw - z Europy, ważne kraje spoza, jak Stany Zjednoczone i Australia nie podpisały tego dokumentu, co oznacza, że jest on co najmniej kontrowersyjny - powiedział europoseł.
– Nie ulega wątpliwości, że będzie on taką zachętą do migracji dla ludzi z Bliskiego Wschodu, czy Afryki, bo proponuje on takie ogólnoświatowe standardy, więc jest to niewątpliwie zachęta - dodawał polityk.
– Pakt uznaje, że migracja należy do praw człowieka, więc można uznać, że nie ma czegoś takiego jak nielegalna migracja. Co prawda nie jest on prawnie wiążący, ale ponieważ przyjęła go większość krajów świata, to będzie presja, żeby go stosować - kontynuował Zbigniew Kuźmiuk.
– Zamazując tą różnicę między migracją legalną a nielegalną, będzie on zachętą do przemieszczania się - mówił.