Za 107 pożarów mieszkań w Seulu w ostatnich trzech latach odpowiadały koty, które wskakiwały na elektryczne kuchenki i je włączały – ogłosiła straż pożarna w stolicy Korei Południowej, apelując do właścicieli zwierząt o czujność. Komunikat zacytowała stacja CNN.
Cztery osoby ucierpiały w 107 pożarach wywołanych przez koty, kiedy właścicieli nie było w domu – przekazała seulska straż pożarna.
Dane strażaków dotyczą okresu od stycznia 2019 roku do listopada 2021 roku. Ich zdaniem kot może włączyć elektryczną kuchenkę z przyciskami dotykowymi, a ta może się zapalić, jeśli się przegrzeje.
Z danych wynika, że do pożarów w Seulu wywoływanych przez zwierzęta, dochodzi częściej. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2019 roku odnotowano ich 36, podczas gdy w roku 2016 było ich osiem. Większość takich pożarów powodują koty.
„Pożary związane z tymi zwierzętami wciąż się zdarzają. Zalecamy rodzinom z kotami zachowanie szczególnej czujności, ponieważ ogień może się szybko rozprzestrzenić, gdy nikogo nie ma w domu" - ostrzegł Czung Gio Czul ze straży pożarnej.
Strażacy ostrzegają właścicieli kotów o niezostawianiu przy kuchenkach przedmiotów łatwopalnych. Zalecają używanie kuchenek z automatyczną blokadą przeciwpożarową.
CNN podała, że W USA zwierzęta domowe wywołują około 1000 pożarów mieszkań rocznie.
Zdarza się również, że zwierzęta ratują życie ludzkie w pożarach. W listopadzie amerykańskie media informowały, że kot obudził troje domowników, którzy dzięki temu zdołali uciec z płonącego budynku w stanie Nowy Jork. Wcześniej podobne historie opisywano między innymi w Wielkiej Brytanii, Australii czy Hiszpanii.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Ciekawy weekend w ekstraklasie piłkarskiej
Szczerba atakuje Nawrockiego, internauci nie pozostawiają suchej nitki na europośle KO
Kolejne zatrzymania osób z gangu legalizującego pobyt cudzoziemców
Tusk znów obiecuje pieniądze na zdrowie, ale internauci przypominają, że poprzednie obietnice skończyły się miliardami dla nielegalnej TVP