Prezydent USA Donald Trump oświadczył w czwartek podczas posiedzenia swego gabinetu, że Korea Płn. wysadziła w powietrze swoje poligony nuklearne i proces "totalnej denuklearyzacji (...) jest już w toku".
- Przestali wysyłać rakiety, włącznie z rakietami balistycznymi (...). Wysadzili już w powietrze jeden z poligonów testowych, a właściwie jest to jeden z czterech wielkich poligonów testowych. I wielką sprawą jest to, że to będzie totalna denuklearyzacja, która już się rozpoczęła - powiedział Trump.
- Zatrzymali nuklearne testy, badania, próby rakietowe, zatrzymali wszystko czego oczekiwaliśmy i wysadzili poligony - stwierdził.
Dzień wcześniej, pytany o to, co Korea Północna zrobiła w ramach
Przedstawiciel administracji szef Pentagonu Jim Mattis powiedział, że Trump odniósł się do dużego poligonu Sohae, gdzie testowane są silniki pocisków dalekiego zasięgu.
Pod koniec maja władze Korei Północnej zamknęły poligon nuklearny Punggje-ri. Wysadzono w powietrze trzy tunele używane podczas prób nuklearnych oraz wieże obserwacyjne.
Eksperci zwracają uwagę na fakt, że żadne z tych posunięć Pjongjangu nie jest nieodwracalne - pisze AP.
Po szczycie w Singapurze, gdzie Trump spotkał się z przywódcą Korei Północnej, prezydent napisał na Twitterze, że "nie ma już więcej nuklearnego zagrożenia ze strony Korei Północnej" i "wszyscy mogą czuć się teraz znacznie bezpieczniej" w porównaniu z dniem, w którym rozpoczynał swoją kadencję w Białym Domu.
Po historycznym szczycie w Singapurze Trump i Kim podpisali wspólne oświadczenie. Kim zobowiązał się w nim do starań o "całkowitą denuklearyzację" Półwyspu Koreańskiego, a Trump - do udzielenia Pjongjangowi gwarancji bezpieczeństwa. W dokumencie nie sprecyzowano, o jakie gwarancje chodzi, ani nie podano konkretnego harmonogramu likwidacji północnokoreańskiego arsenału jądrowego.