Kolejne starcia w Jemenie. 35 bojowników zginęło w nalotach koalicji państw arabskich

Do starć pomiędzy siłami prorządowymi, a rebeliantami doszło na przedmieściach miasta Taiz, trzeciego co do wielkości miasta Jemenu.
Szyiccy rebelianci z ruchu Huti próbowali odzyskać stracone pozycje w zachodniej części miasta, z których zostali wyparci w ubiegłym tygodniu.
W odpowiedzi na działania zbrojne rebeliantów, koalicja państw arabskich pod wodzą Arabii Saudyjskiej przeprowadziła serię ataków z powietrza, w których zginęło 35 bojowników.
Zarówno Arabia Saudyjska, jak i szyiccy rebelianci Huti deklarują gotowość do rozmów na temat ustabilizowania sytuacji politycznej w Jemenie, gdzie w 2011 roku społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Jednak wysuwane przez obie strony warunki negocjacji są dla nich nawzajem nie do przyjęcia.
W konflikcie zginęło dotychczas 6 tysięcy osób.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Tusk jak zwykle się wściekł, a potem wygłosił orędzie. Pełne gróźb i typowych dla niego niedomówień [KOMENTARZE]
Nawrocki podziękował Trzaskowskiemu. "Może być Pan pewien, że zawsze po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy!"
Najnowsze

Biznesmen biwakował nad rzeką. Spotkał lwicę. Nie żyje

Putin kładzie na stół warunki dotyczące pokoju na Ukrainie

Hejt na córkę nowego prezydenta. Na szczęście dobrych ludzi jest więcej [KOMENTARZE]
