Kolejna dewastacja na Białorusi. Ludzie Łukaszenki znowu w akcji [wideo]
Zdewastowano Krzyż Katyński na cmentarzu wojskowym w białoruskim Grodnie. Z płyty pomnika wyrwane zostały trzy pamiątkowe tablice. Obie w językach polskim i białoruskim, poinformował w mediach społecznościowych wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.
"Krzyż Katyński jest miejscem symbolicznym, bardzo ważnym dla Polaków z Grodna i Grodzieńszczyzny. Niestety nadal trwa walka z polskością na Białorusi. Mniejszość narodowa, miejsca pamięci, groby żołnierzy, szkolnictwo, oświata - wszystko, co polskie jest dzisiaj uważane przez władze Białorusi za wrogi element", napisał Zaniewski w mediach społecznościowych.
Na cmentarzu w Grodnie pochowani są polscy żołnierze, polegli w wojnie z bolszewikami w 1920 roku i podczas obrony miasta przed Sowietami w 1939 roku, a także wojskowi radzieccy i niemieccy. Krzyż Katyński upamiętnia polskich i białoruskich oficerów, zamordowanych wiosną 1940 roku w Katyniu przez sowieckie służby bezpieczeństwa.
Środowy incydent to już kolejny w ostatnich miesiącach przypadek dewastacji polskiego miejsca pamięci na Białorusi. W pierwszej połowie września niezależne media powiadomiły o zniszczeniu grobu polskich żołnierzy w Plebaniszkach, około 20 km od Grodna. Była to zbiorowa mogiła żołnierzy Armii Krajowej, którzy zginęli w potyczce z Niemcami w 1943 roku.
Wcześniej, od czerwca, informowano o zrównaniu z ziemią miejsc pochówku i upamiętnień polskich żołnierzy w Jodkowiczach, Mikuliszkach, Wołkowysku, Kaczycach, Stryjówce, Surkontach i Piaskowcach.