O natychmiastowe zastosowanie personalnych sankcji wobec prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza zwrócił się w sobotę do Zachodu lider opozycyjnej partii Udar, znany bokser Witalij Kliczko. Zapowiedział, że w przyszłym tygodniu całkiem zablokuje prace parlamentu.
- Po niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z UE Janukowycz uznał, że może sobie pozwolić na przestępstwa na własnym narodzie. Jeśli nie powstrzymamy tego dziś, Ukraina przekształci się w dzikie, policyjne państwo i źródło destabilizacji w Europie – czytamy w komunikacie, w którym Kliczko prosi UE, Stany Zjednoczone i inne państwa demokratyczne również o sankcje dla członków reżimu Janukowycza.
Jego apel jest wynikiem brutalnej akcji milicji wobec pokojowej demonstracji zwolenników integracji europejskiej w Kijowie. W sobotę nad ranem milicja rozpędziła ich z użyciem pałek i gazu łzawiącego. Kilkadziesiąt osób zostało rannych i zatrzymanych.
Szef Udaru zapowiedział, że w przyszłym tygodniu całkowicie zablokuje prace parlamentu.
Protesty na Ukrainie, związane z decyzją władz o niezawieraniu umowy stowarzyszeniowej z Kijowem, trwały od 21 listopada. Opozycja twierdzi, że mimo milicyjnej pacyfikacji demonstracji zwolenników UE protesty będą kontynuowane.