Prezydent USA Barack Obama w najbliższych dniach rozważy kolejne kroki na rzecz rozwiązania konfliktu na wschodzie Ukrainy, w tym w sprawie dostarczania broni siłom ukraińskim i sankcji wobec Moskwy – zapowiedział sekretarz stanu John Kerry.
– W ciągu najbliższych kilku dni oczekuję, że prezydent Obama oceni możliwości, jakie stoją przed nim, i podejmie decyzje co do kolejnych kroków" w sprawie Ukrainy – zaznaczył Kerry na konferencji prasowej w Londynie po spotkaniu z szefem brytyjskiej dyplomacji Philipem Hammondem.
Jak podkreślił, wśród opcji rozważanych przez Obamę jest możliwość dostarczenia broni Ukrainie oraz nałożenia kolejnych sankcji na Rosję.
Kerry zaznaczył, że między Stanami Zjednoczonymi a ich europejskimi sojusznikami "toczy się poważna dyskusja, jakie powinny być te kolejne kroki w sprawie sankcji i kiedy powinny być wprowadzone w życie".
– Jestem przekonany, że pewne dodatkowe kroki zostaną podjęte w odpowiedzi na naruszenia zawieszenia broni – podkreślił.
Agencja Associated Press zauważa, że nie jest jasne, czy USA mają dostateczne poparcie swych europejskich partnerów dla kolejnych sankcji gospodarczych lub finansowych wobec Rosji, zważywszy że dla krajów UE Rosja jest znacznie ważniejszym partnerem handlowym niż dla USA.
Zgodnie z porozumieniami zawartymi 12 lutego w Mińsku od niedzieli 15 lutego między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami powinno obowiązywać zawieszenie broni, jednak obie strony konfliktu oskarżają się nawzajem o jego nieprzestrzeganie.
Kerry i Hammond po spotkaniu w sobotę oświadczyli, że winę za brak postępów w strefie konfliktu ponosi Moskwa. Amerykański dyplomata oskarżył Rosję o "zagrabienie ziemi" na Ukrainie przy jednoczesnym "cynicznym mówieniu" o potrzebie pokoju.
Jako przykład "rażącego naruszenia" zawieszenia broni Kerry wskazał na zajęcie w ostatnich dniach przez prorosyjskich separatystów ukraińskiego miasta Debalcewe, które - jego zdaniem - było możliwe dzięki dostawom wojskowym wysyłanym przez Moskwę.
– Wiemy dokładnie, co Rosja robi i żadna propaganda nie jest w stanie ukryć tych działań; (...) porozumienie z Mińska to nie jest pole do interpretacji – powiedział Kerry. Dodał, że Rosja i separatyści tylko w kilu miejscach przestrzegają wynegocjowanego w Mińsku zawieszenia broni.