Kapcewicz w Republice: Polska nie uległa prowokacjom Putina i Łukaszenki
Jeżeli białoruskie helikoptery wlatują 2-3 kilometry w głąb terytorium Polski, to jest to oczywiście prowokacja w ramach wojny hybrydowej, która organizowana jest Przez Mińsk za zgodą Moskwy. Śmigłowce poruszały się na niskim pułapie ok. 100 metrów i mimo tego, że Białorusini informowali o manewrach przy granicy, nie można było ich wykryć radarami. W przypadku nalotów ukraińskich dronów na Moskwę najprawdopodobniej też zastosowano przelot na niskich wysokościach - wyjaśnia Mirosław Kapcewicz, Fundacja Młode Kresy. Cała rozmowa w oknie obok. Polecamy!
- Trzeba pamiętać, że bez pozytywnej decyzji Łukaszenki śmigłowce nie wleciałyby o Polski i to dowodzi, że prowokacje są organizowane z premedytacją i świadomie przez białoruski reżim - podsumowuje Kapcewicz.
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Hasło Marszu Niepodległości 2025 ogłoszone. Organizatorzy mówią o obronie Polski przed kryzysem migracyjnym
Zablokować CPK i oddać ziemię? Horała punktuje rząd Tuska za bezczynność w sprawie kluczowej działki dla inwestycji
Najnowsze
Hasło Marszu Niepodległości 2025 ogłoszone. Organizatorzy mówią o obronie Polski przed kryzysem migracyjnym
Menu jak z luksusowej restauracji: co jedli goście na ślubie Cichopek i Kurzajewskiego
Cash przedłużył kontrakt z Aston Villą! Polak zostaje w klubie do 2029 roku
Włoski sąd uległ niemieckim naciskom. Chce przekazać Berlinowi Ukraińca podejrzanego o atak na NS