Kanadyjski minister do spraw imigracji Ahmed Hussen, ogłosił w parlamencie plan większego otwarcia granic. W ciągu najbliższych trzech lat Kanada chce przyjąć około miliona imigrantów.
Plan ministra zwiększa obecne założenia rządu, które przewidywały przyjmowanie 260 tys. osób spoza granic. Teraz ta liczba ma sięgnąć 300 tys.
Otwarcie granic nie będzie polegało jednak na wpuszczaniu wszystkich którzy zechcą. Kraj poszukuje określonych osób- z potrzebnymi Kanadzie umiejętnościami. Kandydaci będą oceniani pod kątem wykształcenia i talentów- także znajomości języka, pod tym kątem będą wydawane zezwolenia na pobyt.
Na stronie ministerstwa widnieje informacja o tym, że Kanadyjczycy poszukują wykwalifikowanych robotników, ludzi biznesu oraz sportowców i rolników. Osoba, która chciała by przyjechać na stałe do Kanady, będzie miała na to większe szanse, jeśli zechce zamieszkać na prowincji. Istnieją nawet firmy, które pomagają w załatwieniu formalności- ułatwiając przyjazd.
Projekt budzi kontrowersje, przeciwnicy alarmują że plany obecnego ministra zwiększają niebezpieczeństwo, inni mówią nawet o zdradzie.
Kanada w ten sposób chce poradzić sobie ze starzejącą się populacją. Eksperci głoszą, że rozwój gospodarki wymaga zwiększenia liczby przybyszów.