Żona i syn brytyjskiego naukowca znajdują się w stanie krytycznym po ataku żyrafy z rezerwatu w RPA. O ich stanie donosi portal BBC.
Zwierzę zaatakowało około 150 metrów od domu naukowców. Katy i Sam Williamsowie są doktorami zootechniki i mieszkają na terenie rezerwatu przyrody w RPA, w prowincji Limpopo - podaje BBC News. Kobiecie towarzyszył 3-letni Finn, gdy rozjuszona żyrafa zaczęła ich tratować.
Mężczyzna był świadkiem dramatycznych wydarzeń. Właśnie wracał do domu, gdy zobaczył, jak żyrafa rani jego 35-letnią żonę i synka. Zdołał odpędzić zwierzę, zanim przyjechały służby ratunkowe. Kobieta i dziecko mieli bardzo ciężkie obrażenia.
Katy Williams i jej trzyletni syn Finn znajdują się obecnie w szpitalu w Johannesburgu. Ich stan określany jest jako krytyczny, choć stabilny.
– Żyrafa mogła postrzegać ich jako zagrożenie, miała dwumiesięczne cielę przy sobie. To niefortunny atak natury - tłumaczy doktor Sam Williams, który podkreśla, że żyrafa z natury nie jest agresywnym zwierzęciem.