Komisja Parlamentu Europejskiego wyraziła zgodę na zmianę przepisów, które mają utrudnić powstanie Nord Stream 2. Europosłowie z komisji energii i przemysłu zatwierdzili ustalenia negocjatorów w tej sprawie.
Wcześniej zaakceptowali je także ambasadorowie unijnych krajów. To kolejny krok na drodze do ostatecznego zatwierdzenia nowelizacji dyrektywy gazowej i wejścia w życie zmian. Teraz dokument trafi na sesję plenarną Parlamentu Europejskiego, co nastąpi w przyszłym miesiącu i jeśli wtedy uzyska akceptację, wtedy formalnie i ostatecznie zatwierdzą go unijni ministrowie.
Proces legislacyjny zakończy się wraz z publikacją w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Oczekuje się, że nastąpi to jeszcze w tym półroczu. To ważne, bo czas odgrywa istotną rolę. Przeciwnicy Nord Stream 2 chcieli, by unijne przepisy objęły tę inwestycję jeszcze przed jej sfinalizowaniem, co jest planowane na koniec roku.
Nowelizacja dyrektywy gazowej nie jest tak rygorystyczna jak chciano na początku, ale jedyna, dla której udało się uzyskać poparcie wśród unijnych krajów. W konkretnym przypadku Nord Stream 2 stosowanie unijnych przepisów ma być ograniczone tylko do wód terytorialnych Niemiec. Natomiast regulacje dotyczące pozostałej części rurociągu na dnie Morza Bałtyckiego zostaną uzgodnione podczas negocjacji Berlina z Moskwą. Jednak rola Komisji Europejskiej w tym procesie została wzmocniona i jeśli ustalenia nie będą zgodne z unijnym prawem, to może ona odmówić akceptacji i przejąć rokowania.