Katalonia ma szanse stać się niepodległym krajem. Szef rządy tego regionu autonomicznego Hiszpanii zapowiedział rozpisanie na wrzesień 2017 r. referendum niepodległościowego.
- Będziemy do końca próbowali uzyskać zgodę Madrytu, ale w przypadku braku pozytywnej odpowiedzi będziemy gotowi na zwołanie referendum w długiej połowie września przyszłego roku – zapowiedział Carles Puigdemont, szef rządu Katalonii, która stanowi autonomiczny region Hiszpanii.
Rząd Hiszpanii nie jest jednak zbyt pozytywnie nastawiony do projektu proponowanego przez Katalończyków. Jako argument, szef rządu hiszpańskiego, Mariano Rajoy podje fakt, że tylko wszyscy Hiszpanie mogą podejmować decyzje o losach jakiejś z części ich kraju i ewentualne referendum dotyczące niepodległości Katalonii powinno objąć wszystkich mieszkańców Hiszpanii. Całkiem innego zdania są Katalończycy.
Puigdemont twierdzi, że jest gotowy na rozmowy z rządem centralnym dotyczące szczegółów referendum – terminu, formuły pytania czy wymaganej liczby głosów do uznania referendum za wiążące. Obecny szef rządu Katalonii wyraźnie realizuje swój separatystyczny program, który zakładał uformowanie do połowy 2017 r. takich instytucji, które byłyby konieczne do ustanowienia niepodległości regionu. W środę po raz kolejny podtrzymał swoje zobowiązania.
Katalonia to region autonomiczny północno-wschodniej Hiszpanii. Łącznie liczy on nieco ponad 7,5 mln mieszkańców. Region w ostatnich latach ponownie bardzo mocno akcentują swoja chęć uzyskania niepodległości. W listopadzie 2015 kataloński parlament uchwalił deklarację niepodległości, przy czym wypowiedziano posłuszeństwo instytucjom państwa hiszpańskiego. Hiszpański trybunał konstytucyjny uznał uchwałę za nielegalną, a nad Katalonią zawisła groźba sankcji karnych. Nie ostudziło to jednak separatystycznych ambicji premiera Puigdemonta.