Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker odpierał zarzuty o możliwy konflikt interesów w związku z aferą wokół praktyk podatkowych Luksemburga, gdzie był premierem. Zapowiedział walkę z unikaniem i uchylaniem się od płacenia podatków w UE.
Juncker nieoczekiwanie pojawił się na konferencji prasowej w Komisji Europejskiej, by pierwszy raz skomentować ujawnioną w zeszłym tygodniu aferę wokół kontrowersyjnych praktyk podatkowych, stosowanych przez Luksemburg w latach 2002-2013, gdy aktualny szef KE był premierem tego kraju. Dzięki umowom zawieranym z władzami tego kraju ponad 300 koncernów płaciło bardzo niskie podatki. Zaś pozostałe kraje UE, gdzie koncerny te osiągały zyski, traciły miliardy euro na niezapłaconych podatkach. Aferę nazwano Luxembourg Leaks.
Szef KE oświadczył wprawdzie, że bierze na siebie polityczną odpowiedzialność za to, co działo się w jego kraju, gdy stał na czele rządu, ale zapewnił, "nie ma żadnego konfliktu interesów", w przypadku gdy KE prowadzić będzie dochodzenie w sprawie Luksemburga i możliwej niedozwolonej pomocy publicznej, jaką byłyby pewne rozwiązania podatkowe, naruszające zasady konkurencji.
– Nie rozumiem zatem nagłówków prasowych w stylu "Juncker przeciwko Junckerowi" - powiedział.
Dodał, że zasadą w KE jest, iż komisarze nie zabierają głosu w sprawie o naruszenie zasad konkurencji, która dotyczy ich ojczystego kraju.
Według niego decyzje podatkowe władz Luksemburga były zgodne z prawem krajowym i międzynarodowym, a podobne rozwiązania w dziedzinie podatków od firm stosuje większość państw unijnych.
– Jednak konsekwencją tego mogą być bardzo niskie stawki podatków – dodał. Może to prowadzić do rezultatów, które nie są zgodne z uznawanymi ogólnie standardami moralnymi i etycznymi – przyznał Juncker.
Jego zdaniem to wynik braku wystarczającej harmonizacji w dziedzinie podatków w Unii.
– Nie jestem architektem luksemburskiego modelu – powiedział, wyjaśniając, że władze podatkowe w Luksemburgu działają niezależnie od rządu. Dodał, że żałuje, jeśli skutkiem takich rozwiązań było to, że firmy nie płaciły podatków.
– Oczywiście ja jestem politycznie odpowiedzialny za to, co działo się w każdym zakątku Wielkiego Księstwa Luksemburga – przyznał.
Juncker przekonywał jednak, że zawsze - również jako premier Luksemburga - był zwolennikiem większej harmonizacji w sferze podatkowej i zamierza zabiegać o taką harmonizację.
– Komisja będzie walczyć z unikaniem i uchylaniem się od płacenia podatków – zapowiedział Juncker.
– To nie tylko słowa, ale intencje Komisji – dodał.
Projekt Komisji Europejskiej
Poinformował, że KE postanowiła przygotować projekt dyrektywy, przewidującej automatyczną wymianę informacji na temat zasad dotyczących podatków od firm między krajami UE.
– W świetle doświadczeń – nie tylko tych ostatnich – wydaje mi się, że to jedyna droga, by zapewnić przejrzystość w tej sferze – powiedział.
Na najbliższym szczycie G20 w Australii zamierza on zaproponować, by zasady te przejęła cała społeczność międzynarodowa.
Juncker przyznał też w środę, że popełnił błąd, zwlekając prawie tydzień z udzieleniem publicznych wyjaśnień w tej sprawie.
Afera Luxembourg Leaks i jej konsekwencje będą tematem debaty w Parlamencie Europejskim. Frakcja liberałów w PE zażądała w środę od Komisji Europejskiej przeprowadzenia do końca roku dochodzenia w sprawie kontrowersyjnych decyzji podatkowych Luksemburga.
– Jeśli okaże się, że złamane zostało prawo UE, Juncker będzie musiał ponieść konsekwencje – oświadczyli liberałowie. Wezwali też do powołania komisji śledczej w europarlamencie w tej sprawie.
CZYTAJ TAKŻE:
Dochodzenie LuxLeaks