Z biegiem lat pojawiło się kilka religijnych linii lotniczych. Prawie wszystkie zawiodły, a powód wydaje się wystarczająco oczywisty: większość katolików nie ma potrzeb dopasowania linii lotniczych do swoich przekonań.
Chociaż widzieliśmy już kilka religijnych linii lotniczych, nie widzieliśmy jeszcze chrześcijańskich. Mniej więcej dwa lata temu, pod koniec 2018 roku, ogłoszono plany pierwszej na świecie chrześcijańskiej linii lotniczej i wygląda na to, że teraz jest ona bliżej urzeczywistnienia.
Początki
W 2018 r. ujawniono plany Judah 1, pierwszej chrześcijańskiej linii lotniczej na świecie, pod hasłem: "Twoje ręce, miłość Boga, nasze skrzydła". Celem firmy jest "mieć wolność transportu tak wielu różnych kościołów i organizacji misyjnych, jak to tylko możliwe".
Ponadto, według prezesa firmy, za inicjatywą powstania linii lotniczej stoi sam Stwórca:
- Pan powiedział mi o wykorzystaniu mojej pasji do lotnictwa - szczególnie dużych samolotów, widziałem rzędy samolotów, pełne jedzenia i zapasów.
Judah 1 obsługiwał już kilka prywatnych lotów dla małych grup misjonarzy do obszarów katastrof i pól misyjnych, ale w 2021 roku planuje stać się "prawdziwą" linią lotniczą. Judah 1 jest w trakcie ubiegania się o status przewoźnika z części 121, co oznacza, że mógłby wykonywać loty komercyjne.
Początkowo linia miała mieć siedzibę w regionalnym porcie lotniczym North Texas, obecnie planowana jest jej siedziba w regionalnym porcie lotniczym Shreveport w Luizjanie.
Przez ostatnie kilka lat Judah 1 miał na wyposażeniu model MD-80, który prezentuje się następująco:
- Do końca przyszłego roku chcielibyśmy mieć trzy do czterech dużych samolotów. Od wczoraj dodajemy do naszej floty Boeinga 767-200ER. Mieści on 238 osób i z jednym przystankiem może polecieć wszędzie na świecie. Przewozi 30 ton ładunku.
Na razie linia nie musi mieć zatwierdzonych tras. Oznacza to, że mogą jechać tam, gdzie chcą i kiedy chcą, w przeciwieństwie do większości linii lotniczych, które muszą mieć określone rozkłady lotów.
Co wyróżni Judah 1?
Linie lotnicze nie będą pobierały opłat za bagaż.
- Będziemy musieli pobierać regularne opłaty za bilety. Nasze linie nie są dostępne tylko dla ogółu społeczeństwa, muszą być przede wszystkim częścią zespołu misyjnego. Będzie on bardzo konkurencyjny w stosunku do linii lotniczych. Zaletą jest to, że nie ma opłat za bagaż. Absolutnie żadnych. Cały twój ładunek podróżuje również z tobą. Więc to jest największa rzecz.
- Około 50 procent misjonarzy traci ładunek podczas podróży i to jest jeden z naszych problemów. Znam niektóre podróże, które odbyliśmy z innymi grupami misjonarzy. Wysyłają swoje rzeczy i artykuły medyczne w kontenerach, a niektóre z nich gubią się w urzędach celnych, a jedzenie psuje - dodaje CEO projektu.
Linia lotnicza przede wszystkim będzie mogła sprzedawać pojedyncze miejsca lub bilety grupowe na regularne loty do miejsc, które mogą być popularne wśród misjonarzy.
Eksperci uważają, że nie jest to poważna koncepcja (lub przynajmniej taka, która nie otrzymałaby finansowania), z wyjątkiem tego, że linia lotnicza nadal nabywa samoloty, a przynajmniej niektóre loty wykonywała prywatnie.
Linia lotnicza jest jednak znacznie opóźniona - plan miał zostać uruchomiony do 2019 roku. Mamy koniec 2020 roku, a linia nadal nie została uruchomiła. Zdobyła jednak swój pierwszy szerokokadłubowy samolot.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?