Samochód jechał pasem zarezerwowanym dla pojazdów przewożących więcej niż jedną osobę. Uwagę policjanta zwróciło to, że obok kierowcy siedział... Donald Trump.
Do zdarzenia doszło w stanie Waszyngton, samochód jechał autostradą niedaleko Seattle. Uwagę policjanta z drogówki zwróciło to, że obok kierowcy siedzi kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donald Trump. Po zatrzymaniu okazało się, że kierowca posadził obok siebie głowę Trumpa wyciętą z kartonowego pudełka.
Samochód jechał pasem zarezerwowanym dla pojazdów przewożących więcej niż jedną osobę. Za przewinienie otrzymał od drogówki mandat w wysokości 136 dolarów.
Policjanci przyznają, że od czasu do czasu zdarza się ktoś, kto umieszcza w samochodzie np. duże maskotki lub manekiny, ale pierwszy raz była to kartonowa głowa Donalda Trumpa.