Japoński przewoźnik wydał oświadczenie, w którym przeprosił podróżujących, że pociąg opuścił stację 25 sekund przed planowanym odjazdem. Na potępienie zasługuje również fakt, że to drugi taki przypadek w przeciągu pół roku. Pozostaje mieć nadzieje, że opóźnień, liczonych w sekundach, doczekamy się w Polsce!
"Ogromna niedogodność, którą postawiliśmy przed naszymi klientami, jest niewybaczalna" – czytamy w oświadczeniu japońskiego operatora.
Chodzi dokładnie o 25 sekund, których zabrakło do planowanej godziny odjazdu pociągu. Japoński przewoźnik w oświadczeniu odwołał się również do zdarzenia z listopada ubiegłego roku. Wówczas pociąg opuścił stację 20 sekund wcześniej niż powinien.
Nie trzeba było długo czekać, by media społecznościowe zawrzały od sarkazmu.
"Japonia - co za wstyd! Odjazd z 25-sekundowym wyprzedzeniem? Co jeśli mam do dyspozycji jedynie tramwaj, który dociera zaledwie 4 sekundy przed planowanym odjazdem?" – pyta użytkownik Twittera.
What a shame Japan!!? Early departure for 25 second? What if I only can catch the train 4 seconds before departure!??
— Azhari Harris (@HarrisAzhari) 16 maja 2018
Headline: The West Japan Railway Company has apologised after a train in central Japan departed its platform 25 seconds early. pic.twitter.com/U18DKtko5d
— Peter J LeCody (@railadvo) 16 maja 2018