Wczoraj zaczęły obowiązywać zaostrzone przepisy dotyczące kontroli granicznych dla osób przybywających do Japonii z siedmiu krajów, w tym z Polski, Luksemburga, Węgier, Estonii i Czech.
Restrykcje obejmą także osoby przybywające do Japonii z Pakistanu i Libanu. Ma to związek ze wzrostem zakażeń we wszystkich tych krajach.
O obostrzeniach poinformował dziś minister zdrowia, pracy i opieki społecznej oraz ds. zmiany stylu pracy Norihisa Tamura. Powiedział też, że japońskie władze rozważają wprowadzenie obowiązku badania pod kątem obecności różnych mutacji koronawirusa u osób przybywających do Japonii zaraz po przyjeździe do tego kraju.
Tamura nie wykluczył, że rząd zatrudni prywatne firmy dla kontrolowania, czy osoby przybywające do Japonii przestrzegają warunków kwarantanny, do czego są prawnie zobowiązane po wjeździe na terytorium japońskie.
Zgodnie z aktualnymi przepisami, każda osoba przybywająca z 24 krajów świata, gdzie wykryto i udokumentowano nowe warianty koronawirusa, jest też zobowiązana do poddania się dodatkowemu badaniu pod kątem mutacji koronawirusa. Takie badanie przeprowadzane są trzy dni po przybyciu do Japonii.
Możliwy ponowny skok liczby zakażeń
W Japonii, gdzie dobowy przyrost zakażeń jest bliski poziomowi 1500 przypadków, trwają przygotowania do przełożonych o rok z powodu pandemii Igrzysk Olimpijskich.
Dziś w Tokio zakończył się stan wyjątkowy wprowadzony w styczniu. Premier Yoshihide Suga zaapelował do mieszkańców tych obszarów o powstrzymanie się od wychodzenia z domów, jeśli nie jest to nieodzowne. Bary i restauracje mają być zamykanie o godz. 20.
Shigeru Omi, szef podkomitetu rządowego zajmującego się epidemią koronawirusa, który podkreślił, że wciąż możliwy jest ponowny skok liczby zakażeń w ciągu miesiąca lub dwóch. Jak zaznaczył, kluczowe jest zahamowanie rozprzestrzenia się koronawirusa do czasu, gdy 65-latkowie oraz osoby starsze od nich zostaną zaszczepione. Grupa ta ma być szczepiona od połowy kwietnia.
Mimo zniesienia stanu wyjątkowego w ostatnich prefekturach, gdzie jeszcze obowiązywał, wciąż żywe są obawy, że złagodzenie restrykcji doprowadzi do ponownego wzrostu liczby zakażeń. Po wprowadzeniu stanu wyjątkowego liczby notowanych zakażeń zaczęły spadać, ale krzywa nowych infekcji nie obniżyła się do zera, a w niektórych prefekturach – w tym w Tokio – zaczęła niedawno ponownie rosnąć.