Administracja prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza zapewniła, że podczas rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem nie rozmawiano o włączeniu Ukrainy do Unii Celnej, a na spotkaniu nie podpisano żadnych dokumentów.
Janukowycz widział się wczoraj z Putinem w Soczi. Tego samego dnia wieczorem w ukraińskich mediach znalazła się informacja z Twittera, jakoby Janukowycz podpisał „strategiczną umowę, która zawiera zobowiązanie Ukrainy do wejścia do Unii Celnej” Rosji, Białorusi i Kazachstanu.
„Możliwego włączenia się Ukrainy do Unii Celnej podczas spotkania nie omawiano. Podpisywanie żadnych dokumentów nie było na tym spotkaniu planowane i żadne dokumenty nie zostały podpisane” – czytamy w komunikacie służb prasowych Janukowycza.
Administracja prezydencka w Kijowie poinformowała, że tematem rozmów w Soczi był „rozwój współpracy w przemyśle i wysokich technologiach, oraz w dziedzinie finansowo-kredytowej. Szczególną uwagę zwrócono na współpracę Ukrainy i Rosji w energetyce”.
Podobne informacje przekazał wcześniej w Moskwie rzecznik rosyjskiego prezydenta Władimir Pieskow. Oświadczył on, że Putin i Janukowycz spotkali się w Soczi w piątek i dyskutowali o "współpracy energetycznej". Twierdzi też, że prezydenci nie rozmawiali o Unii Celnej.
- Obie strony zbliżyły swe stanowiska w dziedzinie energetycznej, lecz żadne porozumienie nie zostało zawarte - dodał.
Według ukraińskiej prasy, powołującej się na moskiewskie źródła, Janukowycz miał rozmawiać z Putinem o kredycie w wysokości 12 mld dolarów oraz obniżce cen gazu.
Wczoraj jeden z liderów opozycji ukraińskiej Arsenij Jaceniuk ostrzegł, że jeśli Janukowycz podpisze z Putinem jakieś dokumenty zbliżające Ukrainę do Unii Celnej z udziałem Rosji, Białorusi i Kazachstanu, to protesty w Kijowie się nasilą. - Niedzielna demonstracja może zakończyć się w tragiczny sposób, jeśli Janukowycz sprzedał Ukrainę. Jeśli to będzie prawda, oznacza katastrofę polityczną i gospodarczą Ukrainy - powiedział.
W listopadzie Ukraina odmówiła podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE, twierdząc, że porozumienie to pogorszyłoby jej relacje z Rosją.