Plaga gryzoni nawiedziła stolicę Francji. Zwierząt jest mnóstwo. Młodociani przestępcy próbują wykorzystać to na swoją stronę.
Hordy szczurów zamieszkały wśród mieszkańców Paryża. Gryzonie gromadzą się na ulicach miasta. Paryżanie obawiają się plagi zwierząt. Jeden z mieszkańców relacjonował, jakoby szczur miał skoczyć do gardła jednemu z jego znajomych. Oficjalnie nie odnotowano pogryzień, natomiast Francuzi nie chcą być bierni. Problem zgłaszają również turyści. Zwierzęta najliczniej gromadzą się w okolicach Luwru oraz pobliskich restauracjach. W sieci krąży nagranie, gdzie widać szczura w piekarni.
Gryzonie wykorzystywane są przez gangi. W Paryżu widziano napastników, którzy zastraszali turystów martwymi gryzoniami, a następnie okradali ich. Młodzi przestępcy straszą truchłem szczura osoby korzystające z bankomatu. Próbują w ten sposób ukraść pieniądze wybierane z maszyny.
Miejski program eksterminacji zakończył się porażką. Na wyeliminowanie problemu władze stolicy wydały równowartość około 6,5 miliona złotych. Nie udało się pozbyć kłopotliwych mieszkańców Paryża. Urzędnicy obwiniają za plagę gryzoni właścicieli lokalnych firm. Pracownicy wielu restauracji mają wciąż wystawiać worki ze śmieciami na ulicy. Takie zachowanie sprzyja szczurom, które znajdują tam pożywienie.