Przedstawiciele Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) przeprowadzili pierwszą od ponad dwóch lat inspekcję w irańskich zakładach w Araku, gdzie wytwarzana jest ciężka woda. Fabryka położona jest 240 km na południowy zachód od Teheranu.
Ciężka woda z tego obiektu ma być przeznaczona dla budowanego w pobliżu reaktora badawczego, który - co bardzo niepokoi Zachód - mógłby dostarczać materiał do budowy broni nuklearnej. Władze w Teheranie konsekwentnie zapewniają, że ich program nuklearny ma charakter czysto cywilny.
Irańska agencja ISNA poinformowała, że dwaj inspektorzy MAEA przybyli do Teheranu w sobotę i przed udaniem się do Araku rozmawiali z ekspertami z irańskiej agencji atomistyki. Według agencji ISNA w niedzielę wieczorem, po zakończeniu inspekcji, eksperci MAEA mają wrócić do Wiednia.
Inspekcja zakładów w Araku to część porozumienia uzgodnionego w Genewie 11 listopada między MAEA a Iranem. Z załącznika do tego porozumienia wynika, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy Iran ma także zapewnić inspektorom dostęp m.in. do kopalni uranu Gchine.
W ramach porozumienia Iran dostarczy także informacji na temat planowanych nowych reaktorów naukowo badawczych oraz lokalizacji swoich przyszłych elektrowni atomowych. Eksperci grupy 5+1 (stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy) mają rozmawiać w Wiedniu 9 i 10 grudnia na temat realizacji porozumienia z Genewy. Według agencji ISNA powołującej się na głównego irańskiego negocjatora ds. nuklearnych Abbasa Aragcziego, negocjacje na szczeblu szefów dyplomacji mają zostać wznowione "po styczniu 2014 roku". Agencja Reuters pisze, powołując się na niewymienionych z nazwiska przedstawicieli władz USA, że Waszyngton będzie być może domagał się od strony irańskiej zdemontowania części budowanego w Araku reaktora. Rzecznik irańskiej agencji atomistyki Behruz Kamalwandi zapowiedział jednak, że rząd Iranu odrzuciłby takie żądanie.