W niedzielę 89-letnia ikona włoskiego kina przewróciła się w swoim domu w Genewie. Upadek był dotkliwy, bo Loren doznała kilku złamań, m.in. kości biodrowej i udowej. Jeszcze tego samego dnia gwiazda przeszła operację. Teraz czeka ją długa rehabilitacja.
20 września Sophia Loren skończyła 89 lat. Kolejny rok życia rozpoczął się jednak dla niej bardzo pechowo. Jak donosi serwis "Hollywood Reporter", powołując się osobę z kręgu aktorki, gwiazda w minioną niedzielę upadła w łazience w swoim domu w Szwajcarii. Na skutek tego doznała kilku złamań biodra oraz poważnego złamania kości udowej. Musiała przejść operację. Panuje "ostrożny optymizm", co do wyniku operacji i powrotu do zdrowia Loren. Aktorkę będzie czekała długa rehabilitacja. Jej synowie, Carlo i Edoardo, czuwają u jej boku w szpitalu.
Z powodu wypadku gwiazda musi odwołać swoje najbliższe plany. We wtorek 26 września Loren miała otworzyć restaurację noszącą jej imię w mieście Bari, a także wziąć udział w ceremonii nadania jej honorowego obywatelstwa tego miasta.
Loren pojawiła się publicznie po raz ostatni 2 września na pokazie mody Armaniego w Wenecji, który zorganizowano w trakcie 80. Festiwalu Filmowego w Wenecji. Natomiast ostatnim filmem fabularnym, w którym zagrała, jest netfliksowa produkcja "Życie przed sobą" z 2020, którą wyreżyserował jej syn Edoardo.