O sprawie poinformował dziennikarz "Rzeczpospolitej" Michał Szułdrzyński. "Jeśli w Izraelu IKEA przygotowała specjalny katalog dla ortodoksyjnych Żydów, w którym nie było kobiet, to może firma uwzględniłaby, że w różnych częściach świata jest różna wrażliwość na różne sprawy?" – pytał.
Przypomnijmy, że firma zwolniła pracownika (pana Tomasza) za to, że ten... cytował wersety Biblii. Mężczyzna chciał w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec nachalnej promocji LGBT. "Narzucany pracownikom IKEA stosunek do postulatów ruchu LGBT radykalnie różni się od nauczania Kościoła katolickiego wypływającego z Pisma Świętego" – podkreślił pan Tomasz w oświadczeniu.
Czytaj więcej: IKEA wydała oświadczenie ws. zwolnionego pracownika. "Skala niezrozumienia naszego przekazu osiągnęła taki poziom..."
Okazuje się, że w Izraelu ta sama firma przygotowała specjalnie sprofilowany katalog dla ortodoksyjnych Żydów.
Jeśli w Izraelu Ikea przygotowała specjalny katalog dla ortodoksyjnych Żydów, w którym nie było kobiet, to może by firma uwzględniała, że w różnych częściach świata jest różna wrażliwość na różne sprawy? https://t.co/IwCHGpxBO9
— Michał Szułdrzyński (@MSzuldrzynski) 3 lipca 2019
Czujni internauci odkryli również, że IKEA zachowuje się zupełnie inaczej w Arabii Saudyjskiej:
"IKEA zmieniła fotografię ze względu na obowiązujące w Arabii Saudyjskiej prawo zakazujące pokazywania kobiet z odsłoniętą skórą. W sieci zaczęły pojawiać się kolejne fotografie porównujące obie wersje katalogu." https://t.co/3vgybJgWBt
— Marta Smolańska (@MSmolanska) 30 czerwca 2019