Holenderski profesor Dan Hassler-Forest stwierdził, że oglądając film "uczymy się współczuć lwom, które są faszystowskimi przywódcami".
Tuż przed kinową premierą nowej wersji "Króla Lwa" profesor nauk o mediach oraz literatury angielskiej Dan Hassler-Forest popełnił artykuł dla "The Washingotn Post", w którym przestrzegał przed filmem. Naukowiec stwierdził, że oglądając film "uczymy się współczuć lwom, które są faszystowskimi przywódcami".
Komentator Michael Knowles na antenie Fox News stwierdził, że artykuł o filmie jest "najgłupszym, jaki kiedykolwiek czytał", a autora określił "kulturowym analfabetą". – Nie chodzi o faszyzm. Lewica stała się teraz tak niepiśmienna pod względem kulturowym, że jedyną rzeczą, do jakiej może się odwoływać w swojej krytyce, jest działalność Hitlera – mówił.
Jak swój artykuł argumentuje autor? – To obraz społeczeństwa, w którym władza jest zdefiniowana biologicznie i w której słabi nauczyli się czcić potężnych. Jedynym sposobem na przetrwanie roślinożerców w tym świecie jest stanie się sługami i przyjaciółmi potężnych.