Rząd nie miał podstaw prawnych, aby zmusić w grudniu pięć gmin do przyjęcia na swoim terenie uchodźców - przyznała we wtorek sekretarz stanu ds. bezpieczeństwa Ankie Broekers-Knol, odpowiadając na interpelację posła Pietera Omtzigta.
Po interpelacji posła Omtzigta w tej sprawie sekretarz stanu przyznała we wtorek, że „pisma do gmin nie miały charakteru zobowiązania prawnego".
„To zdumiewające i kładzie się cieniem na relacjach rządu z samorządami” - powiedział portalowi RTL Nieuws burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb. Z kolei władze Venray zamierzają spotkać się w tej sprawie jeszcze we wtorek, aby ustosunkować się do oświadczenia sekretarz stanu.
Holandia od miesięcy boryka się z brakiem miejsc dla uchodźców. Obecne schroniska dla ubiegających się o pobyt w Niderlandach są przepełnione.
Często są oni umieszczani w halach sportowych, a nawet na statkach wycieczkowych. Zdarzało się, że azylanci musieli nocować na krzesłach i leżakach; dochodziło do zamieszek.
W grudniu Centralna Agencja ds. Przyjmowania Osób Ubiegających się o Azyl (COA) poinformowała, że w przyszłym roku potrzeba dodatkowych 13 tys. miejsc dla uchodźców.