Wobec nasilenia zjawisk korupcyjnych w kraju hiszpański rząd postanowił znacznie skrócić dopuszczalny czas trwania dochodzeń i procesów sądowych w tych sprawach. Powinny być skrócone do sześciu miesięcy, a w bardziej skomplikowanych przypadkach - do półtora roku.
Na piątkowym posiedzeniu hiszpański rząd oprócz zaaprobowania wstępnego projektu reformy prawa procesowego podjął decyzję o rozszerzeniu uprawnień policji do podsłuchu rozmów telefonicznych oraz kontrolowania SMS-ów i poczty elektronicznej.
Wicepremier rządu Partii Ludowej (PP) Soraya Saenz de Santamaria na konferencji prasowej w Madrycie powiedziała, iż rząd "pragnie usprawnić wymiar sprawiedliwości, aby społeczeństwo nie miało odczucia, że w naszym kraju panuje bezkarność, ani podejrzeń związanych z procesami, które ciągną się w nieskończoność".
– Dzięki tej reformie – dodała – chcemy odzyskać to, co korupcja mogła przywłaszczyć z publicznych pieniędzy.
Wspomniane projekty reform stanowią, według wicepremier Saenz de Santamarii, "najważniejsze elementy pakietu ustaw antykorupcyjnych".
Jak podała hiszpańska agencja EFE, odsetek Hiszpanów, których szczególnie niepokoi zjawisko korupcji w kraju, wzrósł z 42,3 proc. w październiku do 63,9 proc. obecnie.