„Mafie imigracyjne stają się coraz bardziej wyspecjalizowane w procederze przewożenia nielegalnych imigrantów z Afryki na południowe wybrzeża Hiszpanii, m.in. dysponują coraz lepszymi i szybszymi łodziami, które udostępniają im handlarze narkotyków. Funkcjonariusze hiszpańskiej Gwardii Cywilnej w Almerii (Andaluzja) wskazują na trudności i na brak wystarczających środków do zwalczania zorganizowanych grup przestępczych” - informują gazety „La Razon” i „Okidiario”.
ego lata służby przechwyciły na wybrzeżu Almerii prawie 3 tys. imigrantów, a jest to - zgodnie z danymi stowarzyszenia Gwardii Cywilnej AUGC - tylko 30 % nielegalnego przepływu migracyjnego, pochodzącego głównie z Algierii i Maroka.
Według „La Razon” mafie są coraz lepiej zorganizowane i działają podobnie do mafii handlujących narkotykami, a nawet łączy je tzw. petaquero, czyli osoba odpowiedzialna za logistykę i dostarczająca benzynę do łodzi, którymi przerzucani są do kontynentalnej Hiszpanii nielegalni imigranci z Afryki. „Petaquero to postać, która działa w handlu narkotykami oraz pełni już te same funkcje dla mafii imigracyjnych”, napisał „La Razon”. Wątek współpracy mafii przerzucających ludzi i grup wyspecjalizowanych w handlu narkotykami od kilku tygodni podejmuje też redakcja dziennika „Okidiario”. Z jego śledztwa wynika, że szybkie łodzie motorowe, którymi dotychczas przewożone były substancje odurzające z Maroka, teraz powszechnie transportują imigrantów z północnych wybrzeży Afryki. „Doszło już do zatrzymań nielegalnych imigrantów w szybkich łodziach grup wyspecjalizowanych w handlu narkotykami, które teraz zaczynają być również wykorzystywane do handlu ludźmi”, napisał „Okidiario”. Według hiszpańskiego dziennika „łodzie przemytników narkotyków są już wykorzystywane niczym ultraszybkie +taksówki+ dla transportu imigrantów pomiędzy Marokiem a Hiszpanią”.
Obie hiszpańskie gazety wskazują, że wysadzenie imigrantów na brzeg zajmuje kilka minut, a następnie są przewożeni samochodami do tymczasowego miejsca pobytu, skąd autobusy zabierają ich do celu podroży - najczęściej jakiegoś kraju Europy Środkowej. Mafie imigracyjne są także coraz lepiej wyposażone. Dysponują półsztywnymi łodziami gumowymi, których koszt rynkowy wynosi 150 tys. euro. Te jednostki mogą płynąć z prędkością ok. 110 km/ godz.
Jak podaje Gwardia Cywilna, do El Ejido koło Almerii przybyły tego lata trzy łodzie z silnikami o mocy 150 koni mechanicznych. Za przeprawę przez Morze Śródziemne imigranci płacą coraz więcej, obecnie do 10 tys. euro. Podobnie jak w przypadku handlarzy narkotykami mafie przewożące nielegalnych imigrantów dysponują na wybrzeżu osobami odpowiedzialnymi za logistykę, które m. in. zaopatrują jednostki w paliwo. Gwardia Cywilna w Almerii zatrzymała dziesiątki takich osób, w tym wielu recydywistów. „Te osoby oskarżane są jedynie o wykroczenia administracyjne” - wskazuje Gwardia.
Tego lata napływ imigrantów był tak duży, że AUGC zwróciło się o pomoc do wojska i organizacji pozarządowych. Gwardia Cywilna przewozi przechwyconych na południowym wybrzeżu imigrantów autobusami do tymczasowego ośrodka (CATE) w Almerii, a następnie pierwszej pomocy udziela im Czerwony Krzyż. Otrzymują żywność i odzież, mogą się umyć. Potem muszą udać się na policję w celu zidentyfikowania i wszczęcia procedury wydalenia z kraju. Imigrantów jest tak dużo, że AUGC domaga się zbudowania dużego ośrodka internowania cudzoziemców, gdyż istniejące baraki nie mogą już pomieścić wszystkich imigrantów.