Harrison Ford ranny w wypadku lotniczym
Mały zabytkowy samolot pilotowany przez znanego amerykańskiego aktora Harrisona Forda rozbił się w czwartek na polu golfowym w Los Angeles. Aktor doznał poważnych obrażeń, lecz jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ford pilotował jednosilnikowy zabytkowy samolot z 1942 roku, który w kilkanaście minut po starcie z lotniska w Santa Monica spadł na teren pola golfowego. Według CNN, 72-latek doznał obrażeń głowy; niewykluczone są również złamania. Jak zauważa agencja Assosiated Press był to najpoważniejszy wypadek gwiazdy kina w karierze.
Według AP, pierwszej pomocy aktorowi udzielili dwaj lekarze, którzy znajdowali się na terenie pola golfowego, który znajduje się niewiele ponad 400 m. od pasa startowego lotniska. Przytomnego aktora, który był jedyną osobą na pokładzie samolotu przewieziono do pobliskiego szpitala.
Z pierwszych ustaleń wynika, że doszło do awarii silnika samolotu. Ford ok. 20 minut po starcie poinformował kontrolerów lotu o awarii silnika, po czym rozpoczął natychmiastowy powrót. Ok. godz. 14.30 (czasu lokalnego) rozbił się na terenie pola golfowego w Los Angeles.
Znany amerykański aktor m.in. z filmów: "Gwiezdne Wojny" i "Indiana Jones" jest miłośnikiem lotnictwa. Od wielu lat zasiada za sterami samolotów i helikopterów. W 1999 roku awaryjnie lądował helikopterem w korycie rzeki w Kalifornii.
Ford w czerwcu ub.r. uległ także groźnemu wypadkowi podczas kręcenia nowej odsłony "Gwiezdnych Wojen". Wówczas na grającego rolę Hana Solo osunęły się ciężkie drzwi, które przygniotły aktora. Od tamtego momentu gwiazdor uskarżał się m.in. na ból w klatce piersiowej. Zdjęcia do filmu, którego premiera przewidziana jest na grudzień 2015 roku, przerwano do czasu wyzdrowienia aktora.